XVIII-wieczne organy wybudowane przez Michaela Englera były najbogatszym instrumentem ówczesnego Śląska – zarówno pod względem walorów muzycznych, jak i wyglądu. W dniu pożaru zajmowały powierzchnię 115 m2 tylnej nawy głównej bazyliki. Ich rozpiętość wynosiła 9,6 m, głębokość – 15 m, a wysokość z elementami architektonicznymi – 16,6 m. Cała konstrukcja zawieszona była 11 m nad posadzką. Złocony i polichromowany prospekt ozdabiały ogromne drewniane figury oraz, liczone w setkach, rzeźbione detale. Organy spłonęły doszczętnie 9 czerwca 1976 roku, pozostało z nich jedynie 6 fragmentów spalonych rzeźb. Utrata tego spektakularnego instrumentu była dla Wrocławia ogromną stratą.
Lata 1920-1930, Organy bazyliki św. Elżbiety Węgierskiej, fotopolska.eu
Działania na rzecz odbudowy organów trwały wiele lat. Wyremontowana została bazylika, odbudowana empora. Ale miejsce po organach wciąż pozostawało puste… W 2018 roku wyłonione zostało konsorcjum firm mające odbudować instrument. Ideą koordynatora i pełnomocnika konsorcjum Andrzeja Lecha Kriese było, aby instrument zachował swoją „wrocławskość”. Dlatego to właśnie tu powstała pracownia, w której nad rekonstrukcją rzeźb i detali pracują absolwenci wrocławskiej ASP, a także z innych środowisk artystycznych w kraju i za granicą.
Na początek, po wielomiesięcznych badaniach, w pracowni powstała pełnoplastyczna makieta w skali 1:10. Dzięki jej budowie udało się określić rzeczywisty rozmiar XVIII-wiecznego oryginału. A nie było to łatwe, gdyż proporcje figur były specyficzne. Miały one wydłużone głowy, torsy i nakrycia głowy – zaprojektowano je tak specjalnie, by widziane z dołu wydawały się proporcjonalne. Makieta została zbudowana tradycyjną techniką stolarską, do jej konstrukcji użyto także technik plastycznych, ale nie obyło się bez nowinek technologicznych, jak np. wydruki 3D.
Spektakularny prospekt organowy miał niezwykle bogatą ornamentykę, składały się na nią rozmaite figury – aniołów, personifikacji cnót, postaci ze Starego i Nowego Testamentu, będące ramą dla samego instrumentu. Podczas badań udało się nawet ustalić, jakich instrumentów używała znajdująca się na prospekcie anielska orkiestra – atrybutów tych próżno było szukać na dokumentacji fotograficznej, gdyż zaginęły wcześniej. Prawdopodobnie podczas działań zbrojnych wojsk napoleońskich organy zostały uszkodzone i instrumenty zostały zdjęte i nie powróciły już na swoje miejsce. We wrocławskiej pracowni trwa właśnie produkcja tych figur i zdobień. Do wykonania jest 500 różnych elementów, w tym 150 ornamentów i figur, ozdoby i osiem dużych, kilkumetrowych rzeźb. Odtwarzane są one najpierw w materiale modelarskim (mniejsze w plastelinie, w przypadku dużych elementów w glinie na stalowej konstrukcji, ), następnie na tej podstawie tworzone są formy, w których powstają gipsowe odlewy. Kilka takich gipsowych prototypów stanęło w budynkach Urzędu Miejskiego Wrocławia – każdy może zobaczyć efekt prac artystów i skalę projektu.
fot. Grzegorz Rajter
Kolejnym procesem jest odwzorowanie rzeźb w drewnie. Do ich wykonania używa się drewna lipowego, które jest wyjątkowo miękkie, ale jednocześnie bardzo trwałe. Z tego rodzaju drewna Wit Stwosz stworzył swój słynny ołtarz w kościele Mariackim w Krakowie. Rzeźby wykonane są z kloców sklejonych z kilku mniejszych pni, co zapewnia im wyjątkową odporność na temperaturę i wilgotność panujące w bazylice. Ten proces właśnie trwa. Po wielokrotnym gruntowaniu rzeźby będą gotowe do złocenia. W całym prospekcie pozłotnicy będą mieli to pokrycia warstwą 24-karatowego złota ponad 400 elementów. Taka ilość złoceń na ówczesnym instrumencie świadczyła o wielkiej hojności jego fundatorów.
Problemem okazał się także brak jakichkolwiek danych o kolorystyce prospektu. Po żmudnych poszukiwaniach, na podstawie analiz i porównań z zachowanymi organami z tych czasów, a także organami z kościołów ewangelickich, udało się ustalić, że była ona związana z programem reformacji, gdyż bazylika była w XVIII wieku katedrą luterańską. Po potwierdzeniu tego odkrycia w innych źródłach, ustalono że polichromia będzie utrzymana w jasnych barwach w odcieniach: kremowym, beżowym, lazurowym i białym.
fot. Grzegorz Rajter
Rekonstrukcja dzieła Englera określana jest mianem największej odbudowy organów na świecie po II wojnie światowej. Prace we wrocławskiej pracowni postępują – z 500 elementów jedna czwarta jest już gotowa. Trwa rekonstrukcja kartusza herbowego, który znajdował się w osi organów. Zgodnie z tradycją musiał należeć do ważnych sponsorów instrumentu. Był całkowicie nieczytelny, ale w wyniku badań ustalono, że należał do rodziny von Rimmer und Rimberg, która była głównym sponsorem, i uzyskano jego ostateczny kształt. Tarcza ma cztery pola, na dwóch błękitnych znajdują się figury Feniksa w koronie trzymającego w prawym szponie laurową gałązkę, w dwóch pozostałych, które są czerwone, widnieje wizerunek samego szpona unoszącego gałązkę. Powstaje także model glorii z witrażem, który wypełnia trójkątną ramę. Widnieje na nim tetragram – cztery hebrajskie litery będące zapisem imienia własnego Boga.
Całe przedsięwzięcie jest niezwykle ambitne, ale odbudowa instrumentu jest inwestycją w przywrócenie polskiej kulturze dorobku minionych wieków. Poszczególne etapy są praco- i czasochłonne.
lipiec / sierpień 2020
- ma zostać ułożona dębowa podstawa instrumentu, na której we wrześniu zacznie powstawać konstrukcja organów (czas pomiędzy tymi etapami przeznaczony jest na aklimatyzację drewna do warunków panujących w świątyni)
Wielka inauguracja organów odbędzie się jesienią 2021 roku.
Konsorcjum składa się z trzech firm:
Orgelbau Klais – Philipp Klais – lider konsorcjum
Odpowiada za elementy systemu zasilania powietrzem (kanały, miechy, kondukty), piszczałki, elementy traktury gry (system przekazywania ruchu klawiszy na ruch wentyli wpuszczających sprężone powietrze do piszczałek) oraz intonację (szereg zabiegów mających na celu nadanie piszczałce określonego brzmienia i charakteru zadęcia).
Manufacture d’Orgues Thomas
Rekonstruuje wiatrownicę – najważniejszą częścią mechanizmu powietrznego organów. Właśnie na tej skrzyni powietrznej ustawione są wszystkie piszczałki instrumentu, które zasilane są zgromadzonym w niej powietrzem. Odpowiada także za intonację.
Zych Zakłady Organowe
Budują konstrukcję nośną i szafę organową.
Autorzy zdjęć: Grzegorz Rajter i Janusz Krzeszowski