Najmłodszy członek stada urodził się w Boże Narodzenie – 25 grudnia 2018 r. Jego matką jest Hermiona, a ojcem, dominujący samiec – Heos. Nieznana jest jeszcze płeć malucha, ale opiekunowie liczą, że to ponownie samica, które stanowią większość spośród 11 przedstawicieli gatunku we wrocławskim ogrodzie.
Koczkodany można spotkać w zaledwie 14 ogrodach zoologicznych na świecie i są to głównie placówki europejskie. Populacja jest niewielka – 30 samców, 35 samic i 3 nieoznaczone młode osobniki. W Polsce koczkodany żyją w dwóch ogrodach – w Zamościu oraz we Wrocławiu.
– To bardzo ciekawy gatunek. Żyje zwykle w dość dużych grupach, bo liczących ponad 50 osobników. Prowadzi mieszany tryb życia – naziemny i nadrzewny, co jest dość rzadkie w świecie małp. Żywi się głównie liśćmi, uzupełniając dietę również o owady, drobne ptaki czy ich jaja. Cechą charakterystyczną dla każdego osobnika jest indywidualny kształt i wielkość białego kołnierza na szyi – mówi Karolina Przyjemska-Kowalewska, opiekunka tych zwierząt we wrocławskim zoo.
Charakterystyczną cechą tego gatunku jest to, że młode rodzą się w pomarańczowo-rudym kolorze. Jest to cecha przystosowawcza, ale nie służy kamuflażowi, jak to zwykle u młodych osobników bywa, a wręcz przeciwnie. To komunikat dla całej grupy – uwaga, to bardzo ważny członek stada, wymaga opieki i ochrony. Widać to szczególnie, gdy pojawi się niebezpieczeństwo, bo wówczas najbliższy dorosły osobnik ucieka z maluchem, a pozostałe małpy osłaniają go.
– Choć koczkodany górskie pochodzą z Afryki, to czują się u nas bardzo dobrze, nawet zimą. W naturze żyją w paśmie Gór Księżycowych, gdzie wysokość szczytów przekracza nawet 5 000 m n.p.m. i gdzie często występuje śnieg. Nie dziwi więc, że podczas zimy koczkodany chętnie wychodzą na zewnątrz i bawią się lepiąc śnieżki – dodaje Karolina Przyjemska-Kowalewska.
Koczkodan górski zagrożonym gatunkiem
Nie wiadomo, ile koczkodanów żyje w środowisku naturalnym, ponieważ występują one gównie na terenie Demokratycznej Republiki Konga, gdzie od 1996 r. trwają waśnie plemienne o władzę i zasoby naturalne.
– Uważa się, że status zagrożenia koczkodanów górskich - „narażonych na wyginięcie” (UV), jest nieaktualny, a populacja może okazać się szczątkowa. Powodem jest wojna i jej skutki, jak degradacja środowiska, bieda czy głód. Stąd programy hodowlane w ogrodach zoologicznych mające zapewnić bezpieczną populację – podkreśla Anna Mękarska, specjalista ds. ochrony gatunkowej z wrocławskiego zoo.
mat. prasowe Zoo Wrocław