Uchwalenie budżetu miasta budzi zwykle wiele emocji. Jednak tak naprawdę niewiele mieszkańców wie, jak wygląda praca nad tym ważnym dokumentem…
Urszula Wanat: – Rzeczywiście. Tymczasem wymaga to bardzo dużo pracy wielu osób. W połowie roku ustalane są założenia społeczno-gospodarcze budżetu na rok następny. Określa się potrzeby miasta, na które trzeba wydać pieniądze.
Trzeba to zrobić tak wcześnie, aby poszczególne jednostki miejskie miały szansę wyrażenia swoich potrzeb. Później do tego dopasowuje się wpływy. We wrześniu otrzymujemy sprawozdanie z wykonania tegorocznego budżetu za pierwsze pół roku. Dzięki temu wiemy, jakie były dochody i wydatki oraz mamy pewne wskazówki, jak je planować w przyszłym roku.
Natomiast od 15 listopada rozpoczyna się proces uchwalania przyszłorocznego budżetu. Mamy uchwałę, która bardzo dokładnie precyzuje kolejność prac. Zaczyna się pierwszym czytaniem, podczas którego skarbnik prezentuje projekt budżetu i radni mogą się z nim zapoznać. Wówczas mogą się też dopytać o różne interesujące ich sprawy.
Budżet ma 270 stron, a i tak nie da się tam zawrzeć wszystkich szczegółów, które zwykle interesują radnych. Tymczasem to właśnie do nich mieszkańcy zwracają się ze swoimi problemami i niezbędnymi w ich ocenie inwestycjami. Przy pierwszym czytaniu okazuje się, co jest tak naprawdę ważne.
Czyli teraz, mimo zimnych dni, radni mają wyjątkowo gorący okres?
– Zgadza się. W tym roku do 1 grudnia poszczególne kluby i komisje musiały wyrazić swoje opinie na temat projektu budżetu. Radni przedstawiając swoje propozycje dotyczące wydatków, powinni też wskazać skąd mają pochodzić pieniądze na ten cel.
Prezydent do 8 grudnia musi odnieść się do tych opinii. Natomiast 14 grudnia odbywa się komisja wspólna z przewodniczącymi klubów i poszczególnych komisji. Jest ona po to, aby radni mieli szansę przekonać prezydenta do swoich pomysłów i propozycji.
W tym wypadku decyzja o zmianach w projekcie budżetu należy do prezydenta, bo to on odpowiada za jego realizację. Następnie odbywa się drugie czytanie budżetu. W tym roku będzie to miało miejsce 21 grudnia.
Posiedzenie Komisji Budżetu i Finansów Rady Miejskiej Wrocławia, fot. UM Wrocławia
Jaki jest projekt przyszłorocznego budżet?
– W mojej ocenie jest to bardzo odpowiedzialny budżet. Uwzględnia prawie 4,5 mld zł wydatków. Z tego 3,5 mld to wydatki obligatoryjne, które są konieczne na utrzymanie całej infrastruktury, którą zarządza miasto.
Dla przykładu na komunikację miejską miasto wydaje 1 mln zł dziennie, czyli w sumie 365 mln. Na edukację 1,2 mld zł, prowadzenie przedszkoli kosztuje 222 mln, żłobków 50 mln, oczyszczanie miasta 66 mln, utrzymanie zieleni 34 mln, utrzymanie instytucji kulturalnych, jak domy kultury, teatry, filharmonia, galerie, muzea czy biblioteki 150 mln zł. To wszystko jest ,,na garnuszku” miasta. Oddzielną działką są wydatki inwestycyjne, czyli na to wszystko, co tworzymy od nowa. Na 2018r. zaplanowano na nie 858 mln zł.
Jakie kwestie w przyszłorocznym budżecie są dla radnych najistotniejsze? Co budzi najwięcej emocji?
– W ocenie poszczególnych radnych, wszystko z czym występują składając swoje wnioski do budżetu, jest bardzo istotne i zawsze temu towarzyszą emocje. Tematem nagminnie zgłaszanym jest komunikacja, a ostatnio likwidacja niskiej emisji.
Czym na co dzień zajmuje się Komisja Budżetu i Finansów?
– Jest to między innymi rozpatrywanie projektów uchwał, które przedstawia prezydent. Opiniujemy je i dostosowujemy je do obowiązujących przepisów. Zajmujemy się też ustalaniem podatków lokalnych m.in. od nieruchomości czy środków transportu, a także opłatami za parkowanie, żłobki, przedszkola, ustalamy ceny biletów.
Opiniujemy też proponowane stawki za wodę i ścieki, wysokość czynszu w mieszkaniach komunalnych. Jest to dość trudne zadanie. Nikt nie lubi podwyżek, tymczasem każdy chciałby mieć coraz wyższy standard życia, a to kosztuje. Koszty utrzymania wzrastają z roku na rok. Na przykład obecnie mamy bardzo czystą wodę jednak, aby taka była, konieczne są duże wydatki na funkcjonowanie odpowiednich urządzeń.
Przybyło też wiele nowych obiektów kulturalnych, które trzeba teraz utrzymać. Jest również sporo nowych ulic, które także należy oświetlić, sprzątać i odśnieżyć. To wszystko dużo kosztuje i trzeba znaleźć na to pokrycie we wpływach. Tym również się zajmujemy.
