wroclaw.pl strona główna Najświeższe wiadomości dla mieszkańców Wrocławia Dla mieszkańca - strona główna

Infolinia 71 777 7777

1°C Pogoda we Wrocławiu
Ikona powietrza

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 02:25

wroclaw.pl strona główna
Reklama
  1. wroclaw.pl
  2. Dla mieszkańca
  3. Aktualności
  4. We Wrocławiu grają w polo... na rowerach
Kliknij, aby powiększyć
Wrocławska grupa bike polowców działa od 4 lat. Przez jakiś czas mieli przerwę w grach, teraz spotykają się regularnie się od 2 miesięcy Tomasz Walków
Wrocławska grupa bike polowców działa od 4 lat. Przez jakiś czas mieli przerwę w grach, teraz spotykają się regularnie się od 2 miesięcy

Wygląda to na nieco skomplikowane. Nie dość, że kierownicę obsługujesz tylko jedną ręką, bo w drugiej trzymasz kij, to jeszcze musisz szybko reagować na atak przeciwników, dobrze prowadzić piłkę i celnie strzelać. Stwierdzenie, że gra w bike polo jest tylko dla niektórych jest jednak mocno przesadzone, a mówię to z całą odpowiedzialnością, bo sama zagrałam z chłopakami i nawet strzeliłam gola.

Reklama

Osoby grające w bike polo we Wrocławiu nie tworzą profesjonalnej drużyny. To amatorzy, dla których jest to po prostu świetna zabawa. Spotykają się raz w tygodniu pod placem Społecznym, rozstawiają bramki, biorą kije i grają. 

Trzy na trzy

Wrocławska grupa bike polowców działa od 4 lat. - Przez jakiś czas mieliśmy przerwę w grach, a teraz regularnie spotykamy się od 2 miesięcy – mówią rowerzyści. - Umawiamy się zazwyczaj raz w tygodniu. Najczęściej wieczorami, po pracy, tak, żeby każdemu pasowało. Za najlepszych czasów na polo-ustawki przyjeżdżało 8-9 grających osób i cała masa ludzi, którzy siedzieli i oglądali mecze. Żeby rozegrać mecz bike polo potrzebnych jest sześciu graczy, po trzech w obu drużynach, ale można też grać dwóch na dwóch – tłumaczą.

polo na rowerach

Bike polo pod placem Społecznym fot. Tomasz Walków

- Gramy przez 10 minut albo do 5 bramek, potem przerwa i kolejny mecz – dodają. Jak zapewniają w bike polo można grać przez cały rok. - Zwłaszcza w tym miejscu, pod placem Społecznym. Mamy dach nad głową, więc deszcz ani śnieg nie są nam straszne. Zimą też jest tu nieco cieplej niż na otwartej przestrzeni. 

Rowery, kije, piłka i bramki

- Jeśli chodzi o rowery, to są to zwykłe jednoślady, na których jeździmy po Wrocławiu. Są oczywiście pewne warunki, żeby grało się dobrze. Po pierwsze lekkie przełożenie, żeby w miarę łatwo i szybko można było ruszyć z miejsca, poza tym to innych szczególnych cech taki rower nie posiada. Rzecz jasna, gdy gra się na wysokim poziomie to można myśleć o specjalnej, krótszej ramie i mniejszych kołach, żeby rower był bardziej zwrotny, jednak żeby zagrać z nami, wystarczy zwykły jednoślad – zapewniają. - Część z nas gra na ostrych, część na singlach. Tak naprawdę nie ma reguły na którym rodzaju gra się lepiej. Zdania są ostro podzielone – śmieją się bike polowcy.

Jeśli chodzi o kije, to są to samoróbki, np. kijek narciarski, kawałek rurki PCW, śruba i tyle. Piłkę mamy natomiast specjalną do polo. Jest wielkości piłki tenisowej, ale nie odbija się tak mocno jak ona. Dzięki temu nie leci za daleko. Bramki ustawiamy sobie ze słupków, które przywozimy ze sobą. Bramka jest szerokości roweru. Generalnie profesjonalne boisko do bike-polo ma bandy, tak jak w hokeju, dzięki czemu piłka nie wylatuje, tutaj czasem się zdarzy za mocno uderzyć i wtedy ktoś jedzie po piłkę. Ostatnio jedną zgubiliśmy, bo wpadła gdzieś w krzaki i przepadła. 

Gra kontaktowa

- Owszem, to jest bardzo kontaktowa gra. Dozwolone jest wszystko, można się przepychać, uderzać itd. Ważne, że kontakt jest możliwy tylko między ciałem a ciałem, kijkiem a kijkiem i rowerem a rowerem, czyli wsadzanie kija w szprychy, czy uderzanie nim kogoś jest traktowane jako faul.

- Na szczęście do tej pory bardziej od nas dostawały nasze rowery. Były już połamane koła, zgubione szprychy itd. Zawsze wozimy więc ze sobą narzędzia, żeby móc od razu naprawić jednoślad i mieć na czym wrócić do domu. 

Po trzech spotkaniach już nie walisz w piłkę na oślep”

Jak mówią „pierwsze koty za płoty”. Za namową chłopaków zdecydowałam się spróbować swoich sił w bike polo. Do kija w ręce trzeba się przyzwyczaić, bo po jakimś czasie zaczyna mocno ciążyć (nie wspominając już o zakwasach następnego dnia). Mój rower jest mały i zwrotny, dlatego nie przeszkadzało mi zanadto, że trzeba wykonywać dynamiczne ruchy, żeby się z kimś nie zderzyć. Szybko też załapałam inną regułę, czyli to, że podczas gry nie można dotykać nogami ziemi. Pomaga w tym kij, bo można się na nim oprzeć i bez większego trudu utrzymać równowagę stojąc. Nie mogę powiedzieć, że brylowałam na boisku, ale chyba nie szło mi najgorzej. Raz przez przypadek nawet obroniłam strzał i zdobyłam jedną bramkę (też fartem). - W sumie po trzech spotkaniach już nie walisz w piłkę na oślep, tylko starasz się wymierzyć i trafić. Najważniejsze jest dobre opanowanie jazdy na rowerze, żeby móc się skupić na czymś innym niż tylko jazda. Podawanie czy strzelanie to już kwestia kilku spotkań – dodają. 

Jeśli chcielibyście spróbować swoich sił w bike polo, to możecie czuć się zaproszeni. Wiadomo, że im więcej grających osób, tym łatwiej ustalić spotkanie. Na grę umawiają się za pośrednictwem grupy na facebooku Bike Polo Wrocław. Wystarczy dołączyć i obserwować posty z ustawkami.

Posłuchaj podcastu

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama
Powrót na portal wroclaw.pl