W 1946 roku rozpoczął studia we wrocławskiej Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych, którą skończył jako malarz. Najpierw zafascynowany pracami Paula Klee i Joana Miró sam tworzył bajkowe kompozycje, które z czasem stały się bardziej konkretne, zaś na początku lat sześćdziesiątych nową inspiracją okazały się lekcje geometrii. Niezmiennie atrakcyjnym tematem zaś Kocie Góry i miejscowość Ostrzeszów, do której Alfons Mazurkiewicz regularnie przyjeżdżał.
Uwielbiany jako pedagog preferował zachęcanie studentów do poszukiwania własnej drogi realizacji artystycznej. Zmarł zresztą chyba tak, jak życzyłby sobie każdy artysta. W swojej pracowni, wypowiedziawszy wcześniej do studentów słowa: „Otwórzcie okno, mam wam tyle do powiedzenia…”. Nawiązuje do nich tytuł filmu dokumentalnego „Miałem wam jeszcze tyle do powiedzenia…” zrealizowanego w 1996 roku (ponad dwadzieścia lat po śmierci malarza) przez Iwonę Rosiak. O znakomitej postaci wrocławskiej sztuki wypowiadają się m.in. jego żona Krzesława Maliszewska, Mariusz Hermansdorfer, uczniowie Alfonsa Mazurkiewicza i historyk sztuki Andrzej Jarosz. Film zostanie pokazany w ramach specjalnego spotkania w Muzeum Narodowym (poprzednie były poświęcone m.in. Alinie Szapocznikow, czy Natalii Lach-Lachowicz) w sobotnie popołudnie.
Najpierw wszyscy zainteresowani obejrzą (wraz z Joanną Korsan, która przygotowała autorski komentarz) prace Alfonsa Mazurkiewicza na III piętrze muzeum w dziale „Polska sztuka współczesna”. Potem przewidziano projekcję filmu (trwa ok. 30 minut), wreszcie rozmowę przy kawie w gronie wszystkich zainteresowanych. Wstęp jest wolny. Początek spotkania w ramach cyklu „Plejada artystów współczesnych” o godzinie 15.00.
Magdalena Talik