Ruszają przygotowania do remontu zabytkowego wrocławskiego tramwaju Maximum z 1901 roku. To jeden z najstarszych na terenie Polski i Europy tramwaj tego typu. Został wyprodukowany w Hamburgu w fabryce Falkenried. W czasach Breslau obsługiwał linię Borek-Nadodrze. Jego odbudowa jest możliwa, bo projekt remontu został wybrany przez wrocławian do dofinansowania z Budżetu Obywatelskiego. Propozycję zgłosili przedstawiciele Towarzystwa Upiększania Miasta Wrocławia. Koordynatorem przedsięwzięcia został Tomasz Sielicki, historyk komunikacji zbiorowej, autor wielu wystaw i pracownik MPK Wrocław. Rozpoczął już gromadzenie dokumentacji technicznej i historycznej poświęconej temu tramwajowi. - Zbieramy informację w Polsce i w Niemczech. To pierwszy etap prac i choć dopiero wstępny, to bardzo ważny przy późniejszej odbudowie – wyjaśnia. Jak się okazuje pasjonaci tramwajów z Niemiec są bardzo zainteresowani wrocławskim projektem. Deklarują nawet, że pomogą zgromadzić oryginalne części. Niedługo rozpocznie się również inwentaryzacja składów zgromadzonych przy ul. Legnickiej. – Trzeba je opisać, określić wartość historyczną, skatalogować. Pracy papierowej będzie naprawdę sporo – opowiada Tomasz Sielicki. Potem tramwaje będą zabezpieczane przed zniszczeniem.
To nie wszystkie zabytkowe składy z Wrocławia, które odzyskują dawny blask. W firmie Protram kończą się prace przy odbudowie składu Konstal typu N dla Towarzystwa Miłośników Wrocławia. To jeden z ostatnich egzemplarzy we Wrocławiu. Tramwaj z lat 50. XX wieku praktycznie jest już skończony. - Przeprowadziliśmy gruntowny remont. Odtworzyliśmy detale, wstawiliśmy nowe burty, zakres prac był duży i staraliśmy się zrobić ten remont jak najlepiej. Zresztą niedługo będzie okazja się o tym przekonać – mówi Sebastian Tomalski, dyrektor techniczny w Protramie. Tramwaj na tory zostanie wstawiony jeszcze w październiku. Na regularnej linii turystycznej pojawi się jednak dopiero wiosną przyszłego roku. – Do końca października na pewno go odbierzemy, ale sezon zabytkowych linii już się kończy, więc jeśli będzie jeździł jeszcze w tym roku to raczej okazyjnie – mówi Janusz Korzeniowski z Towarzystwa Miłośników Wrocławia. Duży wkład w przywracanie na tory zabytkowych tramwajów mają też młodzi pasjonaci komunikacji miejskiej z Klubu Sympatyków Transportu Miejskiego. Klub powstał z myślą o ratowaniu zabytków komunikacji zbiorowej, a miłośnicy mają już na koncie pierwsze sukcesy. Odnowili m.in. tramwaj, także Konstal typu N. Skład pieszczotliwie nazywają „enusia”. Woził on już wrocławian m.in. na Dniu Otwartym MPK i cieszył się ogromnym zainteresowaniem. - Klub pozyskał też dwa autobusy Jelcz oraz tramwaj Konstal 102 Na – wylicza Tomasz Paszko z KSTM. Teraz ten ostatni okaz czeka na odnowienie. Miłośnicy rozpoczęli zbieranie pieniędzy na ten projekt. Można się do nich przyłączyć. W jaki sposób? Szczegóły na ich stronie internetowej (www.kstm.pl).
