- Budowa wrocławskiego stadionu była drobnym projektem w porównaniu z tym, jak duża i skomplikowana technologicznie jest modernizacja Wrocławskiego Węzła Wodnego – mówi prof. Janusz Zaleski, szef Projektu Ochrony Przeciwpowodziowej Dorzecza Odry. - W ciągu dwóch-trzech lat wydamy jeszcze ponad półtora miliarda złotych na inwestycje, których celem jest ochrona Wrocławia przed powodzią.
Obecnie prawie dziewięćset osób pracuje przy przebudowie bulwarów w śródmieściu, pogłębianiu i poszerzaniu koryta Odry i kanałów powodziowych od Opatowic do Mostów Warszawskich, obiektów hydrotechnicznych na Różance i Rędzinie.
Taki zakres robót na Odrze i w jej najbliższej okolicy były szansą na budowę obiektów służącej turystyce wodnej.
- Niestety, projekt zakłada tylko inwestycje służące działaniom przeciwpowodziowym – mówi Jacek Drabiński, kierownik jednostki projektu Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej we Wrocławiu. – W miejscach, gdzie przy nabrzeżach będą schodki albo dogodne wyjścia na brzeg, montujemy pachołki i oczka cumownicze.
Wrocławianom bliżej do Odry będzie między mostem Grunwaldzkim a Halą Targową. Powstanie tam kilka zejść nad samą rzekę w formie amfiteatralnych schodów. Atrakcją będą także pieszo-rowerowe przejazdy m.in. pod mostem Pokoju.
Jacek Drabiński: - Ale jeśli pojawi się pomysł budowy dodatkowych urządzeń i miejsc na nabrzeżu, gdzie nie prowadzimy prac w ramach projektu przeciwpowodziowego, to jesteśmy gotowi zaangażować się w nie.
W śródmieściu trwa modernizacja nabrzeża i bulwarów od Mostu Grunwaldzkiego do Kępy Mieszczańskiej.
- Niektóre bulwary na pierwszy rzut oka wyglądają dobrze, ale jeśli zajrzeć pod linię wody, to okazuje się, że wymagają rozbiórki i budowy od nowa – mówi prof. Zaleski.
Wykonawcy robót stale napotykają na dodatkowe wyzwania. Prof. Zaleski mówi, że saperów po bomby wzywa się codziennie, przy większych niewybuchach trzeba także organizować ewakuację w okolicy. Natomiast na wysokości Hali Targowej natrafiano na pozostałości po średniowiecznej zabudowie, muszą je zbadać archeolodzy, zanim w tym miejscu prace znów ruszą.
Budowlańcom sprzyja pogoda i łagodna zima, ale i tak spieszą się z pracami.
- Chcielibyśmy, aby miejsca, z których korzystają statki białej floty we Wrocławiu, przed rozpoczęciem sezonu były gotowe – zapowiada Jacek Drabiński.
Ale o rozmachu prac modernizacyjnych przy Wrocławskim Węźle Wodnym można się przekonać na własne oczy dopiero poza centrum miasta. W rejonie Różanki oraz Mostów Jagiellońskich olbrzymie koparki pracują stoją w korycie rzeki, gdzie kilka-, kilkanaście miesięcy temu płynęła woda. Ich urobek wywożą olbrzymie ciężarówki, dla których specjalnie usypano tymczasowe trasy między wałami. Koryto Odry będzie poszerzone na odcinku 11 km, miejscami nawet o 30 metrów.
Skomplikowane inżynierskie roboty trwają w okolicy Różanki, gdzie trwa przebudowa jazu oraz modernizacja komory śluzy. Przy okazji powstają tzw. przepławki, czyli urządzenia hydrologiczne, które dwuśrodowiskowym rybom - żyjącym w morzu i w wodach słodkich – np. łososiom, węgorzom, ułatwia przemieszczenie się w górę rzeki.
- Przebudowa jazów na Różance i Rędzinie pozwoli na zwiększenie przepływu wody i minimalizację zagrożenia powodzią w przyszłości – mówi Jacek Drabiński.
wto