We wtorek, 3 marca, o godz. 17.00 w Wyższej Szkole Psychologii Społecznej w cyklu „Strefa rodzica” ruszają wykłady i warsztaty na temat „rodzin po przejściach”. Wstęp wolny, ul. Ostrowskiego 30, Wrocław.
Jednym z prelegentów jest psycholog społeczny dr Jarosław Kulbat.
Agnieszka Czajkowska: - Rodzina patchworkowa, rozwody, nowe typy związków. Rozumiem, że to współczesność narzuca tematykę wykładów dla rodziców?
Dr Jarosław Kulbat: - Tak, współczesność wymusza na nas taką tematykę. Jednym z naszych zadań jest też edukowanie ludzi – poprzez cykl spotkań i wykładów dla rodziców chcemy pokazać, że psychologiczna wiedza akademicka może mieć zastosowanie w rozwiązywaniu codziennych problemów. W ostatnich latach tematyka związana z rozwodami, rodzinami patchworkowymi czy rekonstruowanymi staje się bardzo aktualna. Mówiąc wprost – takich skomplikowanych relacji jest coraz więcej.
Jak definiuje się rodzinę patchworkową?
Dr Jarosław Kulbat: - Ogólnie to są struktury składające się z członków rodzin, które się rozpadły. Tworzą je ludzie po rozwodach, po długotrwałych związkach, ale też wdowcy. W takich rodzinach wychowują się dzieci jednego lub obojga partnerów z poprzednich związków. Nazywamy je też rodzinami rekonstruowanymi, układankowymi.
Czy znane są statystki, ile takich rodzin żyje w Polsce? A może zna Pan dane dotyczące Wrocławia?
Dr Jarosław Kulbat: - Według biura informacji ONZ w Polsce jest około miliona takich rodzin. Niestety dane nie są zbyt dokładne – trudne je zweryfikować i zebrać. Część osób żyje w tzw. konkubinatach i nie zawiera ponownie formalnego małżeństwa.
A liczba rozwodów wzrasta?
Dr Jarosław Kulbat: - Według GUS w Aglomeracji Wrocławskiej i w Wałbrzychu rozpada się aż 50 proc. małżeństw. Stąd coraz więcej rodzin patchworkowych. W Polsce gwałtowny wzrost rozwodów obserwowano w latach 90. po transformacji ustrojowej. Ale ta liczba wciąż jest wysoka, tendencja się nie zmienia.
„Wyzwania rodziny patchworkowej” to tytuł Pana wykładu. O czym będzie Pan mówił?
Dr Jarosław Kulbat: - W rodzinie patchworkowej jak w soczewce skupia się bardzo wiele problemów i skomplikowanych relacji. Ludziom wydaje się, że nowy związek to nowa szansa, nowe otwarcie i że wszystko od tej pory będzie jak w bajce. Być może ziarno prawdy w tym jest, ale tak naprawdę przed takimi rodzinami jest mnóstwo wyzwań. Nasz optymizm musi być umiarkowany. Większość tych rodzin deklaruje w badaniach, że jest zadowolona. Jednak gdy przyjrzymy się sytuacji dzieci w tych rodzinach i ich relacji z rodzicami, to okazuje się, że są one bardzo złożone. Przykład rodziny patchworkowej to kobieta z dziećmi po rozwodzie, która związała się z mężczyzną również po rozwodzie, który też ma dziecko. Zwykle relacje tego mężczyzny z własnym dzieckiem z poprzedniego związku są słabe, bywa, że prawie wygasają. Za to oczekiwanie jego nowej partnerki jest takie, że będzie opiekunem jej dzieci, itd. Kolejnym problemem jest postrzeganie nowego partnera mamy/taty jako zagrożenie. Tak więc przed tym rodzinami jest wiele wyzwań i wiele problemów do rozwiązania.
A jakie jest największe zagrożenie?
Dr Jarosław Kulbat: - Podstawowy problem to usilne dążenie do tego, żeby być tzw. normalną rodziną. To jest mylne założenie, bo rodzina rekonstruowana od początku ma swoją specyfikę. Jest po prostu inna. Dlatego dążenie do tradycyjnego modelu to cel nierealny.
Czy osoby zainteresowane cyklem „Strefa rodzica” mogą też liczyć na porady, czy będzie to tylko wiedza teoretyczna?
Dr Jarosław Kulbat: - Oczywiście, że każdy prelegent, w tym ja zapewne będzie chciał udzielić słuchaczom jakichś ogólnych wskazówek. Ja będę mówił o tym, jak pielęgnować związek. Na przykład powinniśmy manifestować swoje uczucia, starać się ufać drugiej osobie, szczerze rozmawiać, tworzyć historię związku, rozwiązywać konflikty konstruktywnie, nie unikać konfrontacji z trudnymi sytuacjami, okazywać sobie podziw. A w rodzinach nie tylko patchworkowych, ale wszystkich powinniśmy współdziałać w wychowywaniu dzieci. Najlepsza strategia to trzymanie wspólnego frontu, jasny przekaz dla dzieci, że jesteśmy w tym razem.
Więcej szczegółów na stronie SWPS.
