O psie, znalezionym w bębnie starej pralki pisaliśmy już w naszym portalu.
Ekostraż, która zajęła się uratowanym psiakiem, nie miała wątpliwości, że zwierzę zostało umieszczone w pralce celowo, a sprawca skazał je w ten sposób na pewną śmierć: bęben urządzenia był nakryty ciężką płytą, więc pies nie mógłby znaleźć się w środku w żaden inny sposób, nie był także w stanie wydostać się z niego o własnych siłach. Odchody, które znaleziono w bębnie, świadczą o tym, że spędził w pułapce kilka dni. Został uratowany przypadkiem, przez spacerującą po lesie kobietę.
Jest skrajnie wychudzony i przerażony
Pies – jak się okazał szczeniak w trakcie wymiany zębów mlecznych na stałe – trafił do weterynarza.
– Robimy wszystko, żeby wychudzony przerażony piesek wreszcie pewnie - jako partner człowieka – stanął na czterech łapach – informuje Ekostraż na swoim profilu w mediach społecznościowych. – Jest bardzo wychudzony i skrajnie przerażony. Boi się człowieka, jego wzroku, dotyku, bliskości. Sika ze strachu i wtedy wpada w jeszcze większe przerażenie. Jesteśmy pewni, że nigdy w swoim krótkim życiu nie zaznał ciepła i serdeczności ze strony człowieka.
Właściciel i sprawca staną przed prokuratorem
Za pomoc w odnalezieniu właściciela Ekostraż wyznaczyła nagrodę – 5 tysięcy złotych. Teraz informuje, że ma już dane nie tylko osoby, do której zwierzę należało, ale i sprawcy jego porzucenia.
Możesz pomóc
Ratowanie psa, a także działania Ekostraży mające na celu pociągnięcie sprawcy do odpowiedzialności można wesprzeć, wpłacając pieniądze na konto tej organizacji: EKOSTRAŻ, 78 1540 1030 2103 7774 4098 0001 a także biorąc udział w zbiórkach (informacje w poście Ekostraży na Facebooku).