Niewielki samochód osobowy wjeżdża na strzeżony przejazd kolejowo-drogowy koło stacji Wrocław Muchobór. Kierowca w ogóle nie rozgląda się czy nie nadjeżdża pociąg. Gdy z głośnym gwizdem nadjeżdża lokomotywa jest już za późno. Lokomotywa z hukiem uderza w bok auta i pcha go przed sobą kilkadziesiąt metrów.
To na szczęście tylko ćwiczenia –symulacja wypadku na torach i pokaz akcji służb ratunkowych, jaki przed południem zainscenizowano na torze kolejowym w pobliżu stacji Wrocław Muchobór.
Szlaban na głupotę
Symulacja wypadku na torach jest częścią kampanii: Szlaban na głupotę! Bezpieczny przejazd – „Zatrzymaj się i żyj”, którą PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. zainaugurowały w piątek jednocześnie w 23 miastach w kraju. Ma ona pomóc w zmniejszeniu liczby tragicznych wypadków na przejazdach kolejowo-drogowych w Polsce. I uświadomić jak niebezpieczne jest np. przechodzenie przez tory w miejscach niedozwolonych albo nie zatrzymywanie się przed przejazdem przez kierowców i nie rozglądanie się czy nie jedzie pociąg.
To już 10, jubileuszowa edycja tej kampanii, która kolej prowadzi od 2005 r.
- Tylko w kwietniu br. doszło do 9 wypadków i kolizji z udziałem samochodów na przejazdach kolejowych. Zginęły w nich 2 osoby, a jedna została ciężko ranna – mówi Mirosław Siemieniiec, rzecznik prasowy PKP PLK SA.
Wypadek na torach co 19 godzin
W Polsce jest ponad 13 tys. przejazdów kolejowo-drogowych. Co 19 godzin średnio, dochodzi na nich przez nieostrożność kierowców i pieszych do wypadku lub kolizji. Na szczęście systematycznie liczba wypadków spada – od 2005 r. spadła o jedna dziesiątą.
Podczas trwania kampanii, oprócz akcji informacyjnej w mediach, na plakatach i ulotkach, przedstawiciele kolei spotykają się z dziećmi w szkołach i przedszkolach na pogadankach i wspólnie z policją i Strażą Ochrony Kolei prowadza akcję „bezpieczny piątek”.
PKP PLK wprowadzają tez dodatkowe oznakowanie na drogach dojazdowych do wybranych przejazdów w postaci poziomych, wypukłych pasów na jezdni. Mają one skłaniać kierowców do wyhamowania przed przejazdem.
Eliza Głowicka