– Cieszę się, że zgodnie z naszym życzeniem z zeszłego roku, Grand Prix po raz kolejny zawitało do Wrocławia. To wspaniałe, że ponownie będziemy mogli podziwiać najlepszych żużlowców w tym szczególnym dla wrocławskiego żużla miejscu, czyli na Stadionie Olimpijskim – mówi Jacek Sutryk, prezydent Wrocławia. – Tegoroczne Grand Prix organizowane jest w wyjątkowych warunkach. Wiemy, że pandemia zmieniła wiele w naszym codziennym funkcjonowaniu. Tego, czego na pewno nie zmieniła, to naszej wielkiej miłości do żużla! – dodaje.
Osiem turniejów, cztery lokalizacje
Oprócz Wrocławia (28-29 sierpnia, pierwszy i drugi turniej), organizatorami zawodów Grand Prix będą Gorzów Wielkopolski (11-12 września, trzeci i czwarty turniej), Praga (18-19 września, piąty i szósty turniej) oraz Toruń (3 października, ósmy turniej). Jedyną niewiadomą pozostaje lokalizacja siódmych zawodów, ale najprawdopodobniej to również będzie toruńska MotoArena.
– Od lat wspieramy wrocławski żużel. Nie wyobrażam sobie, że mogłoby nas zabraknąć teraz, w tych niełatwych dla wszystkich czasach. Przed rokiem byliśmy świadkami kapitalnych zawodów podczas Betard Wrocław FIM Speedway Grand Prix Polski. Jestem przekonany, że i tym razem na Stadionie Olimpijskim żużlowcy dostarczą kibicom niesamowitych emocji – mówi Artur Dziechciński, właściciel firmy Betard, sponsora tytularnego wrocławskich rund Grand Prix.
Co istotne, bilety zakupione na pierwotnie planowaną rundę Grand Prix (1 sierpnia) nie będą obowiązywać podczas dwudniowych zawodów - przechodzą na przyszłoroczną rundę. Wkrótce ruszy sprzedaż biletów na turnieje w nowym terminie.