Światowa premiera filmu w reżyserii Karin Kaper i Dirka Szusziesa nieprzypadkowo zbiega się z kolejną rocznicą „Nocy Kryształowej”. Tej nocy spłonęła monumentalna Nowa Synagoga, która stała przy dzisiejszej ul. Łąkowej - jej obraz także pojawia się w filmie. To była kolejna oznaka eskalacji hitlerowskiego terroru wobec Żydów. Wielu zdecydowało się na wyjazd z Niemiec, dzięki temu ocaleli. Osiedlili się w Izraelu, wielu żyje w Ameryce, Anglii, Francji, niektórzy po wojnie zamieszkali w Niemczech.
Autorzy wstrząsającego dokumentu dotarli do czternastu osób, urodzonych w przedwojennym Breslau, które dorastały w klimacie zagrożenia i niepokoju. „Pamiętam zdanie: zgładzimy żydowską rasę” - wspomina jeden z nich. W gronie świadków historii, którzy opowiadają o Breslau, jakie pamiętają z lat 30., jest m.in. prof. Fritz Stern. Wybitny historyk, wykładowca Columbia University w ostatnich latach często odwiedzał Wrocław, był doktorem honoris causa Uniwersytetu Wrocławskiego. W testamencie zapisał Bibliotece uczelni swój księgozbiór. Niestety, nie doczekał premiery filmu - 90-letni naukowiec zmarł w maju w Nowym Jorku. We wrocławskiej premierze filmu wezmą udział Esther Adler i Mordechai Rotenberg, także urodzeni w Breslau. Autorzy piszą w zapowiedzi: „Ważną rolą w filmie odgrywa także odbudowa nowej gminy żydowskiej we Wrocławiu. Przedstawienie tego wątku pokazuje w sposób bolesny rozmiar katastrofy. Kontrast do przeszłego, nieodwracalnie utraconego powiększy się w sposób bolesny i z drugiej jednak strony zarysowuje subtelną szansę nowego początku.”
Pokaz premierowy ,,Jesteśmy Żydami z Breslau” w niedzielę 6 listopada, o godz. 17 w kinie Nowe Horyzonty.
Kolejne pokazy filmu: 19 listopada, godz. 17.15; 29 listopada, godz. 18.00; 4 grudnia, godz. 17.15.