Od dwóch lat ogródki działkowe stały się popularne, jak nigdy wcześniej

31.01.2022 11:03 |

Za pieniądze z miejskich dotacji dofinansowujemy m.in. budowę sieci wodociągowej, czy też monitoringu.

Od początku pandemii popyt na działki we Wrocławiu jest ogromny. Obecnie na jeden zarząd ogrodów działkowych wypadają średnio po dwie, trzy wolne działki. O tej i innych sprawach rozmawiamy z Januszem Moszkowskim, prezesem wrocławskiego okręgu Polskiego Związku Działkowców.

Reklama

Jaką kwotą miasto dofinansowało ogrody działkowe w tym roku?

Janusz Moszkowski: W marcu podpiszemy umowę w sprawie dofinansowania do inwestycji i remontów we wrocławskich ogrodach działkowych w wysokości 600 tys. zł., które otrzymaliśmy od urzędu miasta.

To dla nas dość spora kwota. Dofinansowanie dostajemy co roku, przykładowo w 2021 r. było to 420 tys. zł. Za każdym razem całą kwotę skrupulatnie wykorzystujemy.

W naszym okręgu mamy łącznie 223 ogrody działkowe. Do okręgu zalicza się byłe województwo wrocławskie oraz powiaty górowski oraz dawny sycowski.

Łącznie we Wrocławiu mamy 157 ogrodów działkowych. Rok temu z dofinansowania skorzystało 40 z nich. Tym razem chcemy pomóc podobnej liczbie. Ogrody muszą jednak posiadać wkład własny na remonty, a my im z naszej puli dokładamy średnio 35 procent kosztów inwestycji. Głównie kupujemy materiały budowlane.

Jakie remonty zostaną przeprowadzone w tym roku?

Przewidujemy szeroki zakres prac. Zacznijmy od budowy i wymiany starych ogrodzeń zewnętrznych i tych wewnętrznych, między konkretnymi ogrodami. Kolejna sprawa to budowa sieci wodociągowej na terenie ogrodów. Wreszcie elektryfikacja, czyli budowa przyłączy energetycznych. Kolejna inwestycja to budowa parkingów obok wjazdów do ogrodów.

Dalej monitoring działek, co chroni przed podrzucaniem śmieci do kontenerów, a także przed kradzieżami, szczególnie w okresie zimowym, gdy na działkach jest mało osób. Ponadto na wewnętrznych ścieżkach stawiane są latarnie i one oświetlają główne aleje, co też odstrasza złodziei. Zamierzamy też budować siłownie plenerowe wewnątrz ogrodów oraz remontować i utwardzać główne aleje ogrodowe.

Popyt na działki obecnie a przed pandemią?

Pandemia wszystko zmieniła. Przecież przez pewien czas był nawet zakaz wychodzenia do lasu, a na działki cały czas można było przychodzić.

Praktycznie wolne działki we Wrocławiu zniknęły. W tej chwili oceniamy, że na 35 tys. działek w naszym mieście mamy jedynie kilkaset wolnych. Na jeden zarząd ogrodów działkowych, np. na Grabiszynie, wypadają po dwie, trzy wolne działki. To bardzo mało i ciągle się to zmienia.

Kto ma prawo wydzierżawić działkę?

Każda osoba dorosła, na stałe zameldowanie w Polsce i w naszym okręgu. Preferowane są rodziny z dziećmi. Natomiast nie może wydzierżawić działki we Wrocławiu ktoś, kto jest zameldowany poza granicami okręgu. W innych okręgach dochodziło bowiem do sytuacji, że np. ktoś z południa Polski załatwiał sobie działki nad morzem i potem budował tam domki letniskowe.

Co dzieje się w ogrodach zimą?

Dla działkowców to tzw. sezon przygotowawczy. Przede wszystkim już w lutym należy bielić drzewa, a nie na Wielkanoc. Można też przycinać gałęzie drzew i dokonać oprysków przed grzybami i innymi chorobami. Gdy mamy dodatnią temperaturę jest to czas na zimowe porządki w ogrodzie i w altance.

Natomiast dla zarządów i komisji rewizyjnych to okres wytężonej pracy. Przygotowujemy sprawozdania, które potem przedstawiamy na walnym zebraniu członków. To czas bilansów finansowych, które od połowy stycznia do końca lutego trzeba omówić z księgowymi. Natomiast komisje rewizyjne dokonują w tym okresie kontroli działalności statutowej i finansowej zarządów.