Mirosławę Jurę-Żegleń, chórmistrzynię i dyrygentkę Chóru Basilica Cantans pandemia nauczyła, aby nie planować na długi okres naprzód. – Wprawdzie niemal wszyscy moi chórzyści są zaszczepieni i, odpukać, nie chorujemy, ale w obecnej sytuacji, kiedy społecznie staliśmy się mniej uważni niż przy pierwszej fali trzeba brać wszelkie ewentualności pod uwagę – podkreśla.
Jej chórzyści w razie potrzeby izolują się sami, choć wolą nie uczyć się nowego repertuaru przez internet. – Na początku ubiegłego roku nagrywałam filmiki i w ten sposób poznawaliśmy nowe albo utrwalaliśmy już znane utwory, ale członkowie Basiliki prosili, aby jednak wracać do wspólnej pracy, kiedy tylko będzie to możliwe – opowiada Mirosława Jura-Żegleń.
Dziś najchętniej spotykają się w sali im. księdza Zienkiewicza na Papieskim Wydziale Teologicznym na Ostrowie Tumskim i cenią sobie niezależność, bo dla 40-osobowego zespołu sala prób jest jednym z priorytetów. Zwłaszcza teraz, kiedy nagroda przywieziona z Podlasia spowodowała wzrost zainteresowania działalnością chóru.
Hajnówka to dla chórzystów odpowiednik tego, czym jest Konkurs Chopinowski dla pianistów
Międzynarodowy Festiwal Muzyki Cerkiewnej Hajnówka to dla chórzystów impreza co najmniej tak samo ważna, jak Konkurs Chopinowski dla pianistów. Dodatkowo, do Hajnówki zespoły się nie kwalifikują, muszą otrzymać zaproszenie od organizatorów, czyli kapituła śledzi ich działalność. Kiedy nadeszło zaproszenie Mirosława Jura-Żegleń była wniebowzięta, ale właśnie wtedy pandemia przyspieszyła, zaczął się lockdown i nawet najbardziej ambitni chórzyści nie byli już tak mocno zmotywowani.
– Już myślałam, że nie damy rady się przygotować i chciałam nawet zrezygnować, ale kolejny telefon z festiwalu mnie zmobilizował, bo zachęcali do wzięcia udziału – przyznaje chórmistrzyni. Zapadła decyzja o wyjeździe i we wrześniu 2021 zaśpiewali półgodzinny program, na który złożyło się 6 utworów, m.in. Pawła Czesnokowa, Arvo Pärta i Romualda Twardowskiego. Repertuar ułożony tak, aby uwzględnić kompozytorów z różnych epok. Zresztą, jak podkreśla Mirosława Jura-Żegleń, program jest zawsze wypadkową zainteresowań i charakteru prowadzącego.
– Sięgam po utwory o różnym stopniu trudności. Repertuar musi być ciekawy i zróżnicowany, a jego wykonanie powinno sprawiać nam przyjemność, dostarczać uczucia radości i satysfakcji, a czasem też przejmującego dreszczu zadumy i refleksji – nie ma wątpliwości dyrygentka.
Chór Basilica Cantans podczas Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Cerkiewnej Hajnówka 2021/fot. Mat. org.
Wygrana wszystkim przywróciła nadzieję, że nawet w trudnym okresie można odnieść sukces. Członkowie Chóru Basilica to niezawodowi chórzyści w wieku od 30 do 60 lat. Starszych chórzystów jest kilkoro, ale to o nich Mirosława Jura-Żegleń mówi najcieplej, bo, jak podkreśla, śpiewają całe życie i ceni ich doświadczenie.
– Młodych trzeba często dopiero nauczyć śpiewać, a nastolatkom muszą towarzyszyć rodzice, co też komplikuje sprawę – dodaje. Zachęca jednak nadal, aby ludzie, którzy już mieli szansę śpiewać w zespołach wokalnych, przyszli na przesłuchanie do Chóru Basilica i dołączyli do zespołu, którego członkowie spędzają w ten sposób wspólnie czas i traktują śpiewanie jako wielkie hobby.
Posłuchaj koncertu Basilica Cantans w święto Trzech Króli
Basilica Cantans zawiązał się spontanicznie w 2004 roku w bazylice św. Elżbiety. Dziś nikt nie pamięta już jak do tego doszło, ale chórzyści śpiewali najpierw w kościele garnizonowym, potem w kilku innych świątyniach, by pięć lat temu związać się z katedrą św. Jana Chrzciciela. Dziś, po wygaśnięciu starego chóru katedralnego, zostali oficjalnym zespołem tej świątyni, uświetniają ważne uroczystości, dają też koncerty dla publiczności.
Najbliższy z występów już 6 stycznia, w święto Trzech Króli, po mszy o godz. 13.00 w katedrze wrocławskiej. Zabrzmią kolędy polskie i innych narodów, które zespół powtórzy jeszcze potem u sióstr Boromeuszek w Trzebnicy (9 stycznia o 17.00) i w kościele w Nadolicach Wielkich (16 stycznia, po mszy o 15.30).
