wroclaw.pl strona główna Kulturalny Wrocław – najświeższe wiadomości o kulturze Kultura - strona główna

Infolinia 71 777 7777

9°C Pogoda we Wrocławiu
Ikona powietrza

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 02:05

wroclaw.pl strona główna
Reklama
  1. wroclaw.pl
  2. Kultura
  3. Aktualności
  4. Maraton Mad Max w Heliosie Magnolia

Schemat serii jest jasny. Oto spokojny, uczciwy, nie wadzący nikomu człowiek (zawód: policjant) zostaje wciągnięty w spiralę przemocy, zmuszony do działania. I do zemsty. W 1979 roku „Mad Max” zrewolucjonizował kino akcji, w 2015 roku kolejna część znowu zadziwia. Mela Gibsona zastąpił wprawdzie Tom Hardy, ale fani nie narzekają. Trzy części sagi George’a Millera obejrzycie w Heliosie Magnolia w piątek 22 maja.

Reklama

Nocne maratony to już tradycja kinowa. Tym razem widzowie zobaczą trzy z czterech części cyklu o Mad Maxie, policjancie, który nie zawaha się wkroczyć do akcji (i zrobić niezłej rozwałki) – będzie kultowy „Mad Max” z 1979 roku, „Mad Max 2: Wojownik szos” (1981) oraz premierowy „Mad Max: Na drodze gniewu” już z nową obsadą. Dwa pierwsze uczyniły z Australijczyka Mela Gibsona gwiazdę pierwszej wielkości i bożyszcze kobiet, trzeci z pewnością umocni pozycję Toma Hardy’ego na rynku amerykańskim i w superprodukcjach (zagrał już fenomenalnie Bane’a w obrazie „Batman: Mroczny rycerz powstaje”).   

„Mad Max” po raz pierwszy

Nakręcony za 400 tysięcy dolarów australijskich (gaża 23-letniego Mela Gibsona wynosiła wtedy zaledwie 15 tysięcy dolarów) stał się międzynarodowym hitem i ostatecznie zarobił 100 milionów dolarów (już amerykańskich). A reżyser George Miller napisał po prostu scenariusz o policjancie Maksie Rockatanskym, który nie zgadza się na wszechobecną przemoc, jaką dyktuje gang motocyklowy (którego ofiarami padają m.in. żona i synek Maksa). Ze zrównoważonego stróża prawa zamienia się w szalonego mściciela w Fordzie Falcon, który w mrożących krew w żyłach pościgach chce dopaść szefa motocyklowej bandy (Hugh Keays-Burne, który zagrał złego także w najnowszej wersji „Mad Maxa”).

„Mad Max 2”

Miller kuje żelazo póki gorące i realizuje film już dwa lata po pierwszym sukcesie cyklu. Budżet wynosi już 4,5 miliona dolarów australijskich, a Mel Gibson otrzymał dużo większą niż poprzednio gażę, czyli 120 tysięcy dolarów australijskich. Akcja rozgrywała się w głównej mierze na pustyni, gdzie ludzie bronili się przed najazdami złodziei próbujących im wykraść m.in. ropę naftową. Mad Max staje w obronie nękanych i znowu ma pełne ręce roboty.

Po drodze George Miller kręci jeszcze film „Mad Max 3: Pod kopułą gromu” z Melem Gibsonem i Tiną Turner (której fryzura przeszła do historii), ale o tym filmie fani woleliby pewnie zapomnieć. Budżet był większy, pensja Mela także (już powyżej miliona dolarów), niestety, poziom wyraźnie zjechał w dół. Do tego stopnia, że na lata zawieszono produkcję kolejnych części.

Nowe turbodoładowanie

Saga powraca w 2015 filmem „Mad Max: Na drodze gniewu” w reżyserii Millera, ale tym razem z Tomem Hardym w tytułowej roli. Tym razem Max podróżuje samotnie do momentu, gdy nie przyłączy się do grupy uciekinierów pod przewodnictwem Furiosy (Charlize Theron). Obawiają się zemsty Immortana Joe’ego, który stracił coś wyjątkowo ważnego i wszelkimi sposobami będzie chciał to odzyskać. Film już nazwano arcydziełem „nowym modelem z turbodoładowaniem”.

Początek maratonu „Mad Max” w piątek 22 maja o 23.00, finisz w sobotę 23 maja o 4.30. Bilety kosztują 29-32 zł bądź 27 zł (ale trzeba mieć bilet na jeden z poprzednich maratonów heliosowych).

Konkurs

Możecie wygrać u nas podwójne zaproszenie na Maraton Mad Maxa. Zajrzyjcie tutaj.

   

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama
Powrót na portal wroclaw.pl