wroclaw.pl strona główna Kulturalny Wrocław – najświeższe wiadomości o kulturze Kultura - strona główna

Infolinia 71 777 7777

18°C Pogoda we Wrocławiu

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 20:20

wroclaw.pl strona główna

Reklama

  1. wroclaw.pl
  2. Kultura
  3. Aktualności
  4. To oni pomogą bić Gitarowy Rekord Świata 2025

Przyjechali z całej Polski, aby wspólnie pobić Gitarowy Rekord Świata 2025, ale też po prostu spotkać się w fantastycznej atmosferze i razem zagrać na gitarach. Zobaczcie niesamowitych gitarzystów, którzy rozgrzewają serca. Jak choćby Pani Beata z Krakowa, Pan Henryk ze Spytkowic lepszy niż Slash i militarny Hipis z wrocławskiego Oporowa.

Reklama

Kwiatowa fanka gitary z Krakowa

Beata Jelonek przyjechała na Gitarowy Rekord Świata 2025 z Krakowa, a wrocławskiemu festiwalowi towarzyszy już od 2015 roku! – Kiedy zobaczyłam tę imprezę zakochałam się, połknęłam bakcyla i od tamtego czasu przyjeżdżam co roku. Podczas jednej z edycji wygrałam nawet gitarę w konkursie na najlepsze przebranie – opowiada Pani Beata. 

Pierwszą gitarę kupił Pani Beacie na urodziny nieżyjący już przyjaciel. – Leżała sobie, leżała i wreszcie nadarzyła się okazja, aby nauczyć się chwytów. Najpierw próbowałam sama, potem zapisałam się na zajęcia i pomalutku zaczęłam grać coraz lepiej – tłumaczy.

<p>Uczestnicy Gitarowego Rekordu Świata 2025 na wrocławskim rynku</p> fot. Magdalena Talik
Uczestnicy Gitarowego Rekordu Świata 2025 na wrocławskim rynku

W Gitarowym Rekordzie Świata we Wrocławiu krakowianka jest zakochana. – Tu jest ten klimat, młodość, radość. To najlepsza impreza w całej Polsce! Nie można jej skopiować – nie ma wątpliwości gitarzystka.

Do Wrocławia Pani Beata przyjechała z mężem, który też zabrał gitarę. – To ja nauczyłam jego grać i teraz muzykujemy razem – mówi fanka Gitarowego Rekordu Świata

Przed próbą bicia Gitarowego Rekordu Świata małżonkowie byli w czynnym tylko jednego dnia Muzeum Gitar DEFIL na Łaciarskiej, a po imprezie kierują się do Hali Stulecia i we Wrocławiu zaplanowali pełne trzy dni majówki.   

Uczniowie z gitarowej szkoły w Pobiedziskach

Radosław Pilarczyk uczy gry na gitarze w „Rock Studio”, szkole gitarowej w Pobiedziskach w Wielkopolsce. Na Gitarowy Rekord Świata 2025 zabrał dziesięcioro uczniów. – Wszyscy uczą się grać na gitarach elektrycznych, akustycznych, klasycznych, ukulele – wyjaśnia. 

Jako opiekun przywiózł swoich uczniów na Gitarowy Rekord Świata do Wrocławia po raz drugi. – W tym roku liczba chętnych do zagrania się podwoiła – w zeszłym roku było pięć osób, teraz już dziesięć, więc mam nadzieję, że i za rok podwoimy liczbę, by cały czas udawało się bić Gitarowy Rekord Świata – zapowiada Radosław Pilarczyk.   

<p>Uczestnicy Gitarowego Rekordu Świata 2025 na wrocławskim rynku</p> fot. Magdalena Talik
Uczestnicy Gitarowego Rekordu Świata 2025 na wrocławskim rynku

Wspomnienia z zeszłego roku mają świetne. – Wszyscy, którzy wtedy grali na wrocławskim rynku nie mogli się doczekać, aby tu wrócić i znowu wspólnie zagrać – tłumaczy opiekun grupy gitarzystów. 

Fani gitary z Łodzi

Rodzina z Łodzi robi sobie pamiątkowe zdjęcie pod pomnikiem Fredry, który...też trzyma gitarę. Na pomysł przyjazdu do Wrocławia wpadł Cezary Izydorczyk, który od niedawna chodzi na naukę gry na gitarze i zainspirował rodziców do przyjazdu na Gitarowy Rekord Świata. Zarejestrowali się już miesiąc temu. – Jedyne, co trzeba było potem zrobić to przyjechać i odhaczyć swoją obecność w punkcie rejestracji – mówi Cezary. 

Jego mama Katarzyna na gitarze grała od dziecka, a teraz pogrywa od czasu do czasu, podobnie ojciec Marek, tym razem bez instrumentu sześciostrunowego, ale z silną motywacją, by dopingować rodzinę.  

<p>Uczestnicy Gitarowego Rekordu Świata 2025 na wrocławskim rynku</p> fot. Magdalena Talik
Uczestnicy Gitarowego Rekordu Świata 2025 na wrocławskim rynku

– Jesteśmy na Gitarowym Rekordzie Świata po raz pierwszy i, mam nadzieję, nie po raz ostatni. Uczyliśmy się „Hey Joe” przed przyjazdem, nie musimy mieć ściągi – po prostu zwarci, gotowi, przygotowani – śmieje się Pani Katarzyna. 

I dodaje, że dla całej rodziny, która też żegluje i jeździ na łódki, gitara jest jednym z podstawowych przedmiotów, jakie zabiera się na pokład. 

Studenci Erasmusa z Hiszpanii też grają

Trzech chłopaków z Hiszpanii – na zdjęciu od lewej Nacho, Daniel, Ander – studiuje we Wrocławiu – na Wydziale Mechanicznym Politechniki Wrocławskiej i na weterynarii na Uniwersytecie Przyrodniczym. Odwiedziła ich właśnie Elena (pozuje też do zdjęcia).

We Wrocławiu Panowie są już prawie osiem miesięcy, a o Gitarowym Rekordzie Świata Daniel dowiedział się...spacerując po rynku. – Zobaczyłem krasnala z gitarą, a obok była informacja o Gitarowym Rekordzie Świata, sprawdziłem w Internecie i zapisaliśmy się. Gramy na gitarze, z przerwami, od lat – opowiada Daniel. 

Wśród ulubionych zespołów, w których podoba im się brzmienie gitarowe są Red Hot Chilli Pepper, The Rolling Stones.  

<p>Uczestnicy Gitarowego Rekordu Świata 2025 na wrocławskim rynku</p> fot. Magdalena Talik
Uczestnicy Gitarowego Rekordu Świata 2025 na wrocławskim rynku

Najlepszy sobowtór Slasha na wrocławskim Rynku!

Pan Henryk z pod Rabką wystylizował się na Slasha z Guns N’ Roses, który uwiódł go niebanalnym zachowaniem i stylem.

I podkreśla, że przygotował się profesjonalnie. Skórzana kamizelka z wytłoczoną na plecach nazwą zespołu to oryginał, okulary Aviator Ray Bany także, a cylinder pochodzi z 1904 roku. – Chciałem mieć jak najwięcej prawdziwych rzeczy, niektóre, niestety, musiałem zdobyć, bo tak długich włosów nie wyhodowałem – wyjaśnia Pan Henryk. 

<p>Uczestnicy Gitarowego Rekordu Świata 2025 na wrocławskim rynku</p> fot. Magdalena Talik
Uczestnicy Gitarowego Rekordu Świata 2025 na wrocławskim rynku

Na Gitarowy Rekord Świata 2025 przyjechał pod raz pierwszy, z Podhala, ze Spytkowic koło Rabki, ale góralem jest dopiero od dwudziestu lat. Pochodzi z Barlinka koło Gorzowa Wielkopolskiego. 

– Do przyjazdu natchnęła mnie atmosfera, uwielbiam spotkania pełne luzu, autentyczne. Kocham gitarę przy ognisku, na jachcie, bo jestem też szantymanem i gram od kilkudziesięciu lat – opowiada.   

Z gitarą dojechał nawet na miesięczną eskapadę Mount Everest Base Camp.

Grał już jego ojciec, na mandolinie, a w życiu Pana Henryka królowała gitara. – To były lata 60., czyli Czerwone Gitary, zespoły, które towarzyszyły mojej młodości, grałem też w zespołach szkolnych, big beatowych. Do dzisiaj uwielbiam starego rocka, dobrego bluesa – podkreśla. 

Motocyklista-gitarzysta z Oporowa

Wrocławianin z Oporowa zaparkował przy pl. Solnym. A trzeba było dobrze wybrać miejscówkę, bo motor jest pokaźnych rozmiarów – to samoróbka – przerobiony rusek Dniepr z silnikiem od BMW, dodanych jeszcze parę gadżetów. – Wszystko w nim zrobiłem sam, siedzę w tym ponad 20 lat – mówi Hipis z Oporowa. To jego ksywka, którą wszyscy na osiedlu znają. 

Zazwyczaj na majówkę gdzieś wyjeżdżał, ale w tym roku na Gitarowy Rekord Świata wpadł przyjaciel i chciał z nim zagrać. Zabrał ze sobą gitarę z historią. – To wysłużony instrument po przejściach, kupiony od kolegi lata temu za 50 zł. Teraz uczestniczy. 

Gry nauczył go 20 lat temu tata, on sam uwielbia piosenki Nirvany, grał je właśnie na swojej czarnej gitarze. – Brudny grunge to jest styl, który lubię, co widać też po motocyklu i kurtce, z militarnego sklepu z Nowego Jorku za pięć dolców – śmieje się Hipis.  

<p>Uczestnicy Gitarowego Rekordu Świata 2025 na wrocławskim rynku</p> fot. Magdalena Talik
Uczestnicy Gitarowego Rekordu Świata 2025 na wrocławskim rynku

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama