Czym jest OVERTONE? Najprościej rzecz ujmując – to przenikanie się dźwięków i architektury. Taką kompozycję napisali holenderscy twórcy Renske de Boer i Bouke Groen. Zrobili to na podstawie danych audio, w których odwzorowane są aspekty interferencyjne i dźwiękowe, pobranych z trzech przestrzeni w byłym wrocławskim szpitalu kolejowym. One stały się podstawą kompozycji, której wykonanie zostało powierzone chórzystom.
W tym wszystkim chodziło mi najbardziej o odczuwanie przestrzeni. Kiedy wchodzę w jakąś przestrzeń, nasłuchuję jakości dźwięku, który powstaje, dlatego lubię taki typ przestrzeni, gdy słychać takie pyk, a tuż po nim dostaje się pogłos. W takiej przestrzeni nie da się żyć albo prowadzić spotkań. Wszystko tu bowiem jest niepraktyczne. Ale samo przebywanie w takim miejscu jest przyjemne. Szkoda też, że wszystkie nowe budynki mają panele akustyczne, więc wszystko jest bardzo suche. Nie można usłyszeć charakteru takiego miejsca.Bouke Groen, cyt. z filmu OVERTONE, reż. Piotr i Bartek Bartosowie
Głosy i pogłosy OVERTONE w historycznej przestrzeni
Po raz pierwszy OVERTONE zaprezentowano w roku 2019 podczas 17. Przeglądu Sztuki SURVIVAL, który odbywał się właśnie na terenie opustoszałego szpitala kolejowego przy ul. Wiśniowej. Wykonawcą kompozycji był Kameralny Chóru Politechniki Wrocławskiej pod batutą Anny Sipak.
PROJECT OVERTONE from Bouke Groen on Vimeo.
Dwa lata później, w październiku 2021 r., obecnemu właścicielowi obiektu, OKRE Development, który zyskał miano producenta tego wydarzenia, udało się zorganizować w szpitalnych wnętrzach pięć wyjątkowych koncertów dla wrocławian. Za każdym razem liczba słuchaczy nie mogła przekroczyć 50 osób, ponieważ odstępstwo od tej zasady mogło niekorzystnie wpłynąć na „krystaliczny dźwięk”, jaki odnaleźli w przestrzeniach starego szpitala Bouke Groen i Renske de Boer.
Swoistym przewodnikiem w tej odsłonie OVERTONE był Akademicki Chór Politechniki Wrocławskiej, który pod dyrekcją Alana Urbanka „przeprowadził” słuchaczy dźwiękiem swoich pięknie brzmiących głosów klimatyczną klatką schodową, przez pusty szpitalny korytarz, do jednej z byłych sal pacjentów. W każdym z tych miejsc odśpiewany został jakby oddzielny fragment kompozycji, dającej niesamowity, inaczej brzmiący pogłos.
W projekcie chodzi o doświadczenie architektury w sposób podświadomy. Jak to wszystko działa, wizja tego, że niektóre tony są bardziej wyraziste w danej przestrzeni. Na przykład, stojąc, będziemy generować pewną częstotliwość w przestrzeni. Jeśli wygeneruje się takie częstotliwości, tony wydają się brzmieć głośniej, są silniejsze. A także niektóre będą mieć zmniejszoną głośność i na pewno będą brzmieć ciszej.Bouke Groen, cyt. z filmu OVERTONE, reż. Piotr i Bartek Bartosowie
OVERTONE. Więcej niż przestrzeń
Proces twórczy oraz efekt OVERTONE zainteresował innych artystów – związanych z Wrocławiem, filmowców Bartka i Piotra Bartosów. Są oni autorami krótkiego metrażu, który na tegorocznym (22-24 kwietnia) III Dolnośląskim Festiwalu Filmów Krótkometrażowych Long Story Short Film Festival, organizowanym przez DCF, został laureatem Nagrody Prezydenta Wrocławia.
To film niezwykły, współczesny, którego kadry pokazują też niezwykłe, ale stare wnętrze przedwojennego szpitalnego budynku we Wrocławiu, gdzie bohater filmu - holenderski artysta performer, wielki miłośnik muzyki, szuka miejsca realizacji muzycznego nagrania. (...) Ale żeby stworzyć film i to ukazać w obrazach, trzeba też wędrować, być gdzieś obecnym i mieć w sobie fascynację i niespokojną wyobraźnię, aby na kadry filmu można przełożyć odczuwanie przestrzeni, w której wibrować może sam dźwięk, jak i ludzkie głosy. I to się udało młodym wrocławskim filmowcom.red. Wanda Ziembicka-Has, fragment laudacji przy okazji Nagrody Prezydenta Wrocławia
OVERTONE. Pożegnanie z tytułem
Pracę holenderskich artystów we Wrocławiu i na jego rzecz pomogli rozpropagować organizatorzy życia kulturalnego w mieście, developer, który to miasto buduje „na nowo”, filmowcy – dzięki poetyckiemu obrazowi procesu twórczego oraz jego efektów. „Na żywo” zaś i po raz ostatni OVERTONE – przenikanie się dźwięków i architektury w budynku dawnego szpitala kolejowego, urzekł słuchaczy 12 października.
Tego dnia odbył się bowiem koncert specjalny w wykonaniu Wrocławskiego Chóru Akademickiego pod kierownictwem prof. Alana Urbanka, który stał się jednocześnie ukłonem w stronę całego dolnośląskiego środowiska opieki zdrowotnej, pracującego z ogromnym oddaniem i poczuciem misji na rzecz pacjentów zwłaszcza w czasie pandemii.
W przestrzeni Pod Ciśnieniem – gdzie mieści się tymczasowy obiekt biurowy w niecodziennym stylu w dawnym budynku szpitalnym przy ul. Sudeckiej 95, wyremontowanej na początek przez OKRE Development, pojawili się medycy, przedstawiciele Dolnośląskiej Izby Lekarskiej oraz Urzędu Miejskiego i oczywiście gospodarze pierwszego we Wrocławiu biurowego pop upu.
Na ostatnie spotkanie z OVERTONE zaprosił twórca projektu – Bouke Groen, który tego wieczoru odebrał szczególne podziękowanie za artystyczne dokonania we Wrocławiu i na rzecz Wrocławia, w tym jego historycznej spuścizny. O symbolicznym docenieniu jego twórczej pracy zadecydowali prezydent Wrocławia – wręczając holenderskiemu performerowi Super Diament Wrocławia (w ramach Wrocławskiej Księgi Pamięci), oraz prezes Dolnośląskiej Izby Lekarskiej – statuetką za upamiętnienie dawnego szpitala kolejowego.

Były sale dla pacjentów – będą mieszkania dla wrocławian
Na terenie dawnego szpitala kolejowego przy al. Wiśniowej planowane jest nowe osiedle mieszkaniowe.
Inwestor, czyli firma OKRE Development – która specjalizuje się w odrestaurowywaniu historycznych, często zabytkowych obiektów, przy jednoczesnym ich uzupełnianiu o nowoczesną architekturę – podkreśla, że kupił ten obiekt z myślą o odzyskaniu go dla miasta, a osiedle Borek wydaje się idealne zarówno do codziennego życia, jak i do pracy. Na początek zostały wyremontowane wnętrza budynków od strony Sudeckiej (Pod Ciśnieniem).
Warto przypomnieć, że szpital kolejowy we Wrocławiu ma bogatą historię, sięgającą roku 1897, gdy zapadła decyzja o budowie nowoczesnego szpitala żydowskiego. Cztery lata później inwestycja wg projektu Paula Ehrlicha ruszyła, a do otwarcia szpitala doszło w 1903 r.
Przez lata był rozbudowywany, ale najstarsze budynki, które dotrwały do naszych czasów, pochodzą z początku XX w., jak m.in. dawne prosektorium, izba przyjęć, sterylizatornia, kotłownia, a także największa część placówki po stronie wschodniej.
W latach 30. ub. wieku szpital dysponował aż 400 łóżkami. Gdy wybuchła II wojna światowa, obiekt przejęli hitlerowcy. Po wojnie zaś część szpitalnych budynków służyła za siedzibę przedsiębiorstwa Proxima.
W roku 1970 na terenie szpitala nieruchomości utworzono Okręgowy Szpital Kolejowy, który działał do 2015 r. W 40-lecie istnienia szpitala, w roku 2010, ukazał się film wg scenariusza i w reżyserii dr. Pawła Wróblewskiego, prezesa DIL-u, który wiele lat w tej placówce przepracował. To bardzo ciekawy i dobrze udokumentowany obraz tamtych czasów i jednej z ważniejszych placówek ochrony zdrowia we Wrocławiu. Dostępny w trzech częściach na YouTube.
W 2015 r. nastąpiła likwidacja szpitala przy al. Wiśniowej. Przez trzy następne lata ten historyczny obiekt (cały kompleks to 14 obiektów na ponad dwóch hektarach) czekał na swoją kolejną szansę, która pojawiła się wraz ze sprzedażą deweloperowi poszpitalnych obiektów przez Urząd Marszałkowski za ponad 28 mln zł.
Wiadomo, że zgodnie z wytycznymi konserwatora zabytków, nowy właściciel nie może niczego burzyć ani dobudowywać. Może modernizować zaniedbane budynków, które po wojnie były przebudowywane, czyli powinien przywrócić ich pierwotny wygląd.