– Zaczęło się od drobnych incydentów: upuszczonego kubka, potknięcia. Pojawiło się notoryczne zmęczenie i bóle mięśniowe. Potem wizyta lekarska i pierwsza straszna wiadomość – podejrzenie SLA (stwardnienie zanikowe boczne). Szereg badań szpitalnych. Diagnoza wstępna: MND – choroba neuronu ruchowego objawiająca się niedowładem kończyn dolnych i górnych oraz postępującym zanikiem mięśni szkieletowych – pisze na portalu zrzutka.pl Katarzyna Kieres, organizatorka zbiórki pieniędzy dla Macieja i dodaje:
– To był początek tego roku. Potem nastąpiło pogorszenie w trybie galopującym. Problemy z chodzeniem, kolejne upadki, rozbita głowa, złamane żebra. Niemoc. Badania genetyczne wykazały uszkodzenie genu. Usłyszenie tej diagnozy to był dla nas duży cios, jednak nie poddajemy się i codziennie walczymy o normalność. Aby jak najbardziej spowolnić rozwój choroby i złagodzić jej skutki Maciej potrzebuje niestandardowego leczenia oraz intensywnej specjalistycznej rehabilitacji, która pomoże mu poruszać się o własnych siłach.
Maciej Kieres zawsze był bardzo aktywny: i zawodowo, i społecznie. Jest pianistą, dziennikarzem, harcerzem, organizatorem wydarzeń kulturalnych (koncerty, festiwale muzyki poważnej), prowadzi chór, jest reżyserem filmów dokumentalnych o historii i kulturze Dolnego Śląska.
Badania są bardzo kosztowne. Liczy się każda złotówka!
– W tym wszystkim chętnie wykorzystuje swoje możliwości, by pomagać innym ludziom. Dziś sam potrzebuje wsparcia. Z pomocą rodziny i przyjaciół udało nam się do tej pory wykonać szereg kosztownych badań (w tym genetycznych), rozpocząć specjalistyczne rehabilitacje i wykupić leki. Jednak koszt tego wszystkiego sięga kilkudziesięciu tysięcy złotych. To dopiero początek drogi. Dlatego będziemy wdzięczni za wsparcie naszej zbiórki i udostępnianie jej dalej. Każda złotówka, to nadzieja – pisze Katarzyna Kieres.
Chcesz pomóc? Link do zbiórki pieniędzy jest TUTAJ!