wroclaw.pl strona główna Kulturalny Wrocław – najświeższe wiadomości o kulturze Kultura - strona główna

Infolinia 71 777 7777

11°C Pogoda we Wrocławiu
Ikona powietrza

Jakość powietrza: dobra

Dane z godz. 14:00

wroclaw.pl strona główna
Reklama
  1. wroclaw.pl
  2. Kultura
  3. Aktualności
  4. Dzisiaj na Polsacie rusza "Taniec z gwiazdami". Wystąpi w nim Łukasz Płoszajski z Wrocławia [ROZMOWA, ZDJĘCIA]

Dzisiaj na Polsacie rusza "Taniec z gwiazdami". Wystąpi w nim Łukasz Płoszajski z Wrocławia [ROZMOWA, ZDJĘCIA]

Robert Migdał,

Kliknij, aby powiększyć
Łukasz Płoszajski  18 lat temu przeprowadził się do Wrocławia z Łodzi i tu odnalazł swoje miejsce do życia. Na parkiecie, w "Tańcu z gwiazdami", będziemy mogli go zobaczyć w parze z Wiktorią Omyłą FB Łukasza Płoszajskiego/Polsat
Łukasz Płoszajski 18 lat temu przeprowadził się do Wrocławia z Łodzi i tu odnalazł swoje miejsce do życia. Na parkiecie, w "Tańcu z gwiazdami", będziemy mogli go zobaczyć w parze z Wiktorią Omyłą

„Taniec z gwiazdami” to jeden z najpopularniejszych programów w polskiej telewizji. W jego najnowszej edycji będziemy mogli kibicować wrocławskiemu aktorowi! Na parkiecie pojawi się bowiem Łukasz Płoszajski, gwiazda nagrywanego we Wrocławiu serialu „Pierwsza miłość”, którego możemy też oglądać na deskach Wrocławskiego Teatru Komedia, czy też w show „Haker umysłu”, w którym... odgaduje myśli innych ludzi. Przeczytajcie rozmowę z aktorem.

Reklama

Program „Dancing with the Stars. Taniec z gwiazdami” będzie można oglądać już od 29 sierpnia, w każdy w poniedziałek, o godz. 20:05, w Polsacie.

Oprócz Łukasza Płoszajskiego na parkiecie zobaczymy też inne gwiazdy. Tańczyć będą m.in. modelka Karolina Pisarek, ikona polskiego kolarstwa Maja Włoszczowska, czy detektyw Krzysztof Rutkowski.

Kliknij, aby powiększyć
Powiększ obraz: Łukasza Płoszajskiego będziemy mogli zobaczyć w najnowszej edycji "Tańca z gwiazdami" na Polsacie FB Łukasza Płoszajskiego/Polsat
Łukasza Płoszajskiego będziemy mogli zobaczyć w najnowszej edycji "Tańca z gwiazdami" na Polsacie

Rozmowa z Łukaszem Płoszajskim, wrocławskim aktorem

Masz już przyszykowane miejsce na kominku na Kryształową Kulę, trofeum dla zwycięzcy „Tańca z gwiazdami”?Póki co i kominek w domu, i kryształowa kula, są w sferze marzeń. Ten program jest tak nieprzewidywalny, że nie chcę prorokować kto go wygra.

Skąd pomysł, żeby wziąć udział w „Tańcu z gwiazdami”?Przyznam szczerze, że propozycja żeby wziąć udział w tym show padała wielokrotnie i przez ostatnie lata odmawiałem z wielu powodów. Teraz czuję, że to odpowiedni moment. Mam dużo energii, chęci do nauki, czasu żeby sprostać wielogodzinnym treningom i bardzo chcę się nauczyć tańczyć oraz zmierzyć z samym sobą. Podchodzę też do tego jak do wygranego castingu na tancerza. Niedługo się okaże jak udało mi się przygotować do tej roli.

Lubisz tańczyć? Jesteś królem parkietu?Lubię się bawić i zdarzało mi się na licznych imprezach być królem parkietu, ale komu z nas się tak nie zdarzało. Nigdy jednak nie uczęszczałem do żadnej szkoły tańca.

Jaki jest twój ulubiony taniec?Tango.

Taniec z gwiazdami to nie tylko efekt końcowy, który możemy zobaczyć w TV. To także wyczerpujące treningi, ciężka praca…Tak. Cały sierpień ćwiczymy po wiele godzin dziennie. Jest to nie tylko trening tańca, ale także trening siłowy i wydolnościowy. To również nauka gracji, postawy, poruszania się, jednym słowem skrupulatny trening całego ciała i panowania nad nim. Później, między odcinkami, mamy tylko sześć dni na przygotowanie konkretnego występu więc to naprawdę szkołą tańca w trybie superturbo.

Kliknij, aby powiększyć
Powiększ obraz: Łukasz już ćwiczy, cały sierpień, przed pierwszym odcinkiem "Tańca z gwiazdami" FB Łukasza Płoszajskiego/Polsat
Łukasz już ćwiczy, cały sierpień, przed pierwszym odcinkiem "Tańca z gwiazdami"

Jak ci się współpracuje z twoją partnerką z parkietu-trenerką? Jak się dogadujecie? Czy jest ostrym trenerem?Wiktoria Omyła jest cudowna i uwielbiam kiedy na mnie krzyczy. Nie dlatego, że jestem masochistą, tylko ona robi to naprawdę uroczo. Jestem z całego serca wdzięczny, że Wiktorii tak zależy żeby nauczyć mnie tego, co sama potrafi wyśmienicie. To mistrzyni Polski i wicemistrzyni świata z S klasą w standardzie i łacinie. Na treningach panuje cudowna atmosfera, bo od samego początku się polubiliśmy i nadajemy na tych samych falach.

Jesteś człowiekiem-orkiestrą: grasz w serialu, w teatrze, jesteś mentalistą, który prowadzi show „Haker umysłu”. Teraz „Taniec z gwiazdami” – doba nie jest dla ciebie za krótka?Ja po prostu jestem świetnie zorganizowany i żyję z kalendarzem w dłoni. Z racji jednak moich zobowiązań przed pierwszym odcinkiem „Tańca”, czeka mnie rzeczywiście tytaniczne zadanie. Pobudki o 4 rano, dwa loty codziennie Wrocław-Warszawa-Wrocław: żeby uczestniczyć w próbach generalnych przed transmisją Live, a wieczorem zagrać spektakl we Wrocławskim Teatrze Komedia. I tak przez trzy dni pod rząd. Nie mówię o tym, żeby się użalać nad sobą, tylko żeby czytelnicy zrozumieli kulisy mojej pracy, bo o tym rzadko się opowiada.

Razem z tobą na parkiecie zobaczymy też inne gwiazdy. W kim widzisz największe „zagrożenie”? Kto świetnie tańczy? Komuś kibicujesz?Każdy z nas ma do wykonania olbrzymią pracę na treningach. Komuś mogą się ładnie ruszać biodra, ale okazuje się potem, że ma olbrzymi problem z trzymaniem ramy. W każdym razie mogę śmiało powiedzieć, że to uczestnicy z super energią i bardzo się lubimy. Zdarza nam się tańczyć także po treningach. Kibicuję wszystkim, niech wygra najlepszy.

Kliknij, aby powiększyć
Powiększ obraz: - Lubię się bawić i zdarzało mi się na licznych imprezach być królem parkietu, ale komu z nas się tak nie zdarzało. Nigdy jednak nie uczęszczałem do żadnej szkoły tańca - mówi Łukasz FB Łukasza Płoszajskiego/Polsat
- Lubię się bawić i zdarzało mi się na licznych imprezach być królem parkietu, ale komu z nas się tak nie zdarzało. Nigdy jednak nie uczęszczałem do żadnej szkoły tańca - mówi Łukasz

A jak na twój udział w „Tańcu z gwiazdami” zareagowali najbliżsi? Rodzina? Przyjaciele?Moja rodzina od lat mówiła: „idź tam koniecznie” więc bardzo się cieszę, że w końcu udało mi się spełnić ich marzenie. Przyjaciele też mi kibicują i o dziwo, oni wszyscy są w stanie sobie wyobrazić jak trudny jest taniec i ile pracy i siły muszę w to włożyć. Ja prawdę mówiąc, zanim trafiłem w ręce Wiktorii Omyły, nie zdawałem sobie z tego takiej sprawy.

Rozmawiał Robert Migdał

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama
Powrót na portal wroclaw.pl