Nie jestem twoim murzynem
Start 4 sierpnia mocnym uderzeniem, bo dokument Haitańczyka Raoula Pecka „Nie jestem twoim murzynem” jest jednym z najbardziej przejmujących obrazów poświęconych rasizmowi, a oparty został na niedokończonej książce „Remember This House” Jamesa Baldwina (jej fragmenty czyta w filmie czarnoskóry aktor Samuel L. Jackson), który pragnął napisać o śmierci przyjaciół aktywistów na rzecz walki z rasizmem – Medgara Eversa, Malcolma X i Martina Luthera Kinga.
Baldwin pozostawił jedynie 30 stron powieści, ale szczęśliwie trafiła (dzięki spadkobiercom) w ręce Raoula Pecka. W jego filmie zachowana została główna idea książki jednego z najważniejszych afroamerykańskich autorów. Rewelacyjny dokument, w którym zobaczymy bezcenne archiwalne materiały z prześladowań na tle rasistowskim w Ameryce, otrzymał nagrodę BAFTA w kategorii najlepszy film dokumentalny, nominację do Oscara w kategorii Najlepszy Pełnometrażowy Film Dokumentalny oraz wyróżnienie Jury Ekumenicznego i Nagrodę Publiczności w sekcji Panorama na Festiwalu Filmowym Berlinale 2017.
Oblicza niewolnictwa
Ale polecić warto też pozostałe propozycje przeglądu. Idąc tropem amerykańskim koniecznie trzeba przypomnieć sobie epicki film „Django” Quentina Tarantino z rewelacyjnymi kreacjami Jamiego Foxxa jako szukającego żony niewolnika na Południu Stanów i Leonarda di Caprio jako właściciela osławionej plantacji.
O ile jednak kino Tarantino pełne jest ironii i czarnego humoru (nawet kiedy wypowiada się na tak ważkie tematy), o tyle Stevie Macqueen, czarnoskóry brytyjski reżyser swój film „Zniewolony. 12 Years a Slave” poświęcił przybliżeniu autentycznej historii Solomona Northupa, skrzypka z Nowego Jorku, wolnego człowieka, który został porwany w Waszyngtonie i sprzedany na farmę sadystycznego właściciela (Michael Fassbender), a o jego uwolnieniu zdecydował przypadek.
Z kolei obraz „Rób, co należy” Spike'a Lee, także czarnoskórego reżysera, który w swojej twórczości często podejmuje temat rasizmu to klasyka kina antydyskryminacyjnego. Bohaterami uczynił reżyser mieszkańców nowojorskiego Brooklynu. Sal (Danny Aiello), Amerykanin włoskiego pochodzenia prowadzi z rodziną pizzerię, a częstymi gośćmi są sąsiedzi, Afroamerykanie. Przyjazna atmosfera zaczyna się psuć, kiedy pozornie zaprzyjaźnieni nowojorczycy powiedzą sobie o kilka słów za dużo. Mieszkanie w kulturowym i etnicznym tyglu to spore wyzwanie.
Współczesny kolonializm
Ale problem rasismu dotyczy nie tylko Ameryki, bo Ulrich Seidl, austriacki reżyser, który kocha poruszać najbardziej kontrowersyjne tematy w swoim filmie „Raj: miłość” udowadnia, że seksturystyka w krajach Afrykańskich (korzysta z niej główna bohaterka i jej przyjaciółki) to nowa forma kolonializmu, prowadząca do zniewolenia, upokarzająca i prowadząca do wielu katastrofalnych skutków.
Migracyjny kryzys
Wreszcie najbardziej aktualny z tematów, imigracje w dokumencie Gianfranca Rosiego „Fuocoammare. Ogień na morzu”, czyli Lampedusa, pierwszy cel nielegalnych emigrantów chcących przedostać się z Afryki do Europy. W filmie historie emigrantów zestawiono z opowieściami mieszkańców Lampedusy, co dało wyjątkowo interesujący efekt.
Kino vs. rasizm – filmy przeciw dyskryminacji
Wydarzenie kinoweKino Nowe Horyzonty