Zapytaliśmy policję, czy za brak zapasowego płynu do spryskiwaczy w aucie grozi mandat. Starszy sierżant Aleksandra Poprawa informuje w odpowiedzi, że policjanci podczas kontroli tego nie sprawdzają.
Wożenie zapasu nie jest zatem przymusowe, ale w zbiorniku pod maską płyn musi być. Jego brak jest bowiem wykroczeniem, za które można otrzymać mandat karny – maksymalnie 3 tysiące złotych.
— Brak płynu do spryskiwaczy może skutkować ograniczonym polem widzenia kierowcy w trakcie jazdy, co zdecydowanie negatywnie wpływa na bezpieczeństwo w ruchu drogowym. Płyn do spryskiwaczy ma znajdować się w zbiorniku do tego przeznaczonym i należy na bieżąco go uzupełniać — nadmienia Aleksandra Poprawa z komendy miejskiej.
Policjantka dodaje, przytaczając treść załącznika do rozporządzenia ministra finansów, że brak płynu do spryskiwaczy przedniej szyby jest usterką drobną lub poważną.
Sierżant Poprawa wyjaśnia, że powyższe wynika z ustawy o prawie drogowym.
Pojazd uczestniczący w ruchu ma być tak zbudowany, wyposażony i utrzymany, aby korzystanie z niego zapewniało dostateczne pole widzenia kierowcy oraz łatwe, wygodne i pewne posługiwanie się urządzeniami do kierowania, hamowania, sygnalizacji i oświetlenia drogi przy równoczesnym jej obserwowaniu.Prawo o ruchu drogowym
Kierowcy, pamiętajcie więc o płynie. Jesienią i zimą tak szybko się kończy…