Najważniejsze informacje (kliknij, aby przejść)
Niestety u motorniczej zaatakowanej na pętli w Leśnicy obdukcja lekarska wykazała obrażenia głowy i miednicy. Jednak bez reakcji świadków atak mógłby się zakończyć jeszcze gorzej.
Zatrzymany ma zarzuty naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego - motorniczej MPK - znieważenie policjantów (również funkcjonariuszy publicznych) oraz uszkodzenie radiowozu. Sprawę prowadzi prokuratura.
Napaść na motorniczego lub kierowcę MPK - to atak jak na funkcjonariusza
Natomiast sprawca ataku na pętli Poświętne wciąż jest na wolności. - Koncentrujemy się na ustaleniu jego personaliów, aby dokonać zatrzymania - informuje młodszy aspirant Rafał Jarząb z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu.
Dzięki wysiłkom m.in. MPK Wrocław, kierujący autobusami i tramwajami zostali objęci taką samą ochroną, jak funkcjonariusze publiczni, czyli np. policjanci czy posłowie. Oznacza to, że jakakolwiek forma przemocy, nawet nieprowadząca do trwałych obrażeń fizycznych, powoduje, że sprawą z urzędu zajmuje się prokuratura. Za pobicie może grozić nawet do trzech lat więzienia.
Nasze MPK zabiega również o to, aby analogiczną ochroną zostali objęci kontrolerzy biletowi, bowiem oni najczęściej padają ofiarą przemocy, a agresja słowna jest wręcz stałym elementem ich pracy.
Jak pokazują zdarzenia z ostatnich dni, objęcie kierujących statusem funkcjonariusza publicznego nie działa prewencyjnie. Sprawców nie odstrasza perspektywa ścigania z urzędu i srogiej kary. Jednak dla poszkodowanych to duże wsparcie, bowiem bez takiej ochrony sprawca zostawał bezkarny, chyba że sam kierowca czy motorniczy wszczął sprawę z powództwa cywilnego, czyli na początku drogi musiał ponieść koszty.
Dopiero w sytuacji, gdy pobicie spowodowało „naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia” trwający dłużej niż siedem dni, aktem przemocy zaczynał zajmować się prokurator.
Co powinieneś zrobić widząc bójkę?
Jest kilka zasad postępowania, gdy jesteśmy świadkami łamania prawa, na przykład agresji pasażera wobec kontrolera biletowego, kierowcy czy motorniczego. Analogiczne zasady należy stosować w każdej innej podobnej sytuacji.
- Nie interweniuj siłowo, jeśli może to wiązać się z narażeniem Twojego zdrowia lub życia.
- Zmobilizuj innych świadków do działania - kilka osób bez narażania się może powstrzymać agresora (jeśli sytuacja na to pozwala).
- Jeśli poza Tobą, są inni świadkowie, podziel zadania. Optymalnie, aby jedna osoba dzwoniła pod numer 112 (dyżurujący pod tym numerem może od razu skierować na miejsce jednocześnie policję i pogotowie ratunkowe, jeśli jest taka potrzeba). Równolegle niech inna osoba nagrywa zajście.
- Unikaj słów czy gestów, które mogą wzmóc agresję napastnika. Staraj się - jeśli są ku temu warunki - uzmysłowić mu konsekwencje jego czynów. Jeśli to osoba działająca pod wpływem silnych emocji, racjonalne argumenty mogą podziałać na nią otrzeźwiająco. W przypadku pobudzenia środkami psychoaktywnymi, raczej na nic się to nie zda, ale warto próbować.
- Nagrań czy zdjęć z zajścia nie publikuj w mediach społecznościowych! Przekaż policjantom. Dzięki nim szybciej schwytają sprawcę i będą mieli materiał dowodowy. Publikowanie takich nagrań może utrudnić schwytanie napastnika.
