To jedyna tak duża niezabudowana jeszcze działka w ścisłym centrum miasta, ponad 10 ha w idealnej lokalizacji: wyspa na Odrze, 10 minut drogi pieszo do Rynku, jeszcze bliżej do pl. Jana Pawła II i ul. Legnickiej, jednej z głównych arterii miasta.
W lipcu tego roku ogłoszono wreszcie uchwalę dotyczącą miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla Kępy Mieszczańskiej. Wzrasta więc szansa, że obecny właściciel, Agencja Mienia Wojskowego pod siedmiu latach bezowocnych prób, sprzeda swoje grunty, a ten leżący niemal w centrum miasta rejon zacznie tętnić życiem.
Swoje posiadłości na wyspie AMW próbowała już sprzedać kilkakrotnie. Nawet jeśli było zainteresowanie ze strony potencjalnych kupców to do transakcji nigdy nie doszło Głównym powodem wstrzymania się od ryzyka inwestorzy wymieniali właśnie brak planu zagospodarowania przestrzennego. A bez niego nie wiadomo było, co na Kępie Mieszczańskiej można budować.
Według planu w centralnej części Kępy Mieszczańskiej będą mogły powstać m.in. osiedla mieszkaniowe, przestrzenie usługowe i handlowe, kongresowe, konferencyjne i edukacyjne. Plan daje możliwość wybudowania hali widowiskowej, obiektów kultury i szpitala.
Na nabrzeżach i w północnej części wyspy (przy elektrociepłowni) mają wyrosnąć tereny zielone i wypoczynkowe oraz bulwary spacerowe, mariny i przystanie.
Przedstawiciele AMW wskazują na zalety lokalizacji. Dlatego też w ostatnim przetargu, który odbył się w czerwcu, gdy jeszcze plan zagospodarowania nie był znany, wojskowi kazali sobie słono płacić - najmniejszą działkę o powierzchni 2 tys. m (cały teren zajmujący 10 ha został podzielony na 24 działki) wycenili na niemal 5 mln zł.
- Do słabych stron lokalizacji budownictwa mieszkaniowego na Kępie Mieszczańskiej należy bliskość elektrociepłowni oraz strasznie zaniedbana okolica - mówi Grzegorz Szabłowski, właściciel Biura Handlu Nieruchomościami "Chata".
Komin należący do czynnej elektrociepłowni oraz okoliczne budownictwo w którym znaczna cześć mieszkań opalana jest piecami powoduje, że powietrze w tej części miasta należy do najbardziej zanieczyszczonych we Wrocławiu i rzadko kto decyduje się tam kupować mieszkanie. To wszystko, zdaniem Szabłowskiego, może wpłynąć na ostateczną wycenę terenu.
Jaka ta cena będzie najprawdopodobniej dowiemy się pod koniec roku. Nowy przetarg AMW zapowiada na grudzień.
- Do tego czasu agencja musi wyłonić biegłych (równie w drodze przetargu), którzy na nowo oszacują wartość terenu - mówi Maciej Macios z biura prasowego AMW.
Piotr Rabiej
