Festiwal Musica Polonica Nova 2018 [PROGRAM]

MPN 2018 – #sieć codzienności

Choć Musica Polonica Nova odbywa się od 1962 roku, teraz wyraźnie zauważymy, że idzie nowe. 31. edycją swoją kadencję na stanowisku dyrektora artystycznego rozpoczyna wrocławski kompozytor Paweł Hendrich. Zastąpi Szymona Bywalca (a przed nim programował imprezę nieodżałowany Andrzej Chłopecki). 

Pawła Hendricha interesuje wpływ internetu na sztukę i codzienność.

– Obserwuję na co dzień pewne naturalne problemy, które toczą się wokół nas, i one wszystkie koncentrują się w jednym miejscu – jest nim sieć, czyli internet – mówi dyrektor artystyczny MPN Paweł Hendrich. – Celowo użyliśmy dla naszego festiwalu #sieć, a nie #internet, ponieważ sieć uważamy za pojęcie dużo szersze, jako zbiór wielokierunkowych połączeń. Postanowiliśmy więc wyjść z założenia, że każdy z utworów będzie przez nas określony pewną grupą cech, które sformatujemy jako hasztagi. Właśnie one w sumie stworzą dane wydarzenie, koncert, a w szerszej perspektywie cały festiwalowy program – tak wyjaśnia ideę tegorocznej edycji MPN. 

Jak się przekonamy, program festiwalu został opatrzony konkretnymi hasłami/hasztagami – czasami o charakterze technicznym, nieraz opisowym, czasem estetycznym albo są po prostu zabawne.  

Od lewej: Paweł Hendrich – nowy dyrektor artystyczny festiwalu i Andrzej Kosendiak szef NFM-u przedstawili podczas konferencji prasowej tegoroczny profram wydarzenia, fot. mawi    

Zobacz szczegółowy program i propozycję wydarzeń towarzyszących MPN 2018: 

Na początek #orkiestrowe rewolucje z „niepolskim” akcentem

– Cztery uwory znajdą się w koncercie inaugurującym festiwal: Agaty Zubel, Grzegorza Pieńka, Rafała Augustyna i Paula Preussera. Wydaje się on bardzo interesujący ze względu na zmienne składy orkiestry symfonicznej. Na przykład w utworze Rafała Augustyna orkiestra jest pozbawiona smyczków, za to mamy chór i skrzypce solo – wymienia Paweł Hendrich i wyjaśnia również, skąd na festiwalu poświęconym polskiej muzyce współczesnej znalazło się amerykańskie nazwisko:

– Jesteśmy otwarci na to, żeby osoby przyjeżdżające do naszego kraju, asymilowały się w naszym mieście, tutaj zamieszkiwały. Dotyczy to także twórców, kompozytorów, jak Paul Preusser, który zakochał się we Wrocławiu i mieszka tu od ponad dekady. Podobnie jak uczestniczący w festiwalu Pierre Jodlowski [Francuz, który czas dzieli między ojczyzną a Polską, a jego kompozycja została zamówiona na tegoroczny festiwal - red.], więc proszę się nie dziwić. Oni są już „nasi”. 

Opera w wymiarze mini i #post-

Na drugi dzień koncertowej odsłony festiwalu (sobota) złożą się cztery #miniopery, których tematem są interesujące, surrealistyczne opowiadania Erny Rosenstein. Artyści tej części festiwalu bardzo chcieli je swoją muzyką skomentować – powstał więc koncert w myśl sieciowych połączeń.

W niedzielę natomiast #post-, czyli otwarte miejsce do interpretacji po koncercie, składającym się z utworów Cezarego Duchnowskiego, Niny Fukooki i Jacka Sotomskiego, którego kompozycja powstała na zamówienie miasta Wrocławia i ma być dobitnym komentarzem, czym jest współczesny internet.    

Dzień „związkowy” i na żywo z maszynowni

Współorganizatorem wydarzeń Musica Polonica Nova jest Związek Kompozytorów Polskich. Poniedziałek, 23 kwietnia, jest więc tradycyjnie poświęcony wrocławskiej scenie muzycznej. Bogart program koncertu #ZKPWR „zasiliło” ośmioro twórców. 

Utwory również ośmiorga twórców wybrzmią we wtorek, ale będzie ich można wysłuchać w zgoła odmiennych od typowo NMF-owskich warunkach. – Prawdopodobnie po raz pierwszy w historii Forum koncert odbędzie się on #online – twierdzi Paweł Hendrich.  

Jest jeszcze jedna ciekawostka – muzycy znajdą się w miejscu, do którego prawie nikt nie ma dostępu, prócz upoważnionych do tego na co dzień osób. Tym miejscem jest maszynownia nad główną salą, na poziomie +4, a więc pomieszczenie typowo techniczne, ale jak się okazuje z niezłą akustyką. Stamtąd właśnie transmisja trafi do internetu. 

Publiczność, która przyjdzie do NFM-u, będzie oglądała koncert transmitowany z maszynowni na poziomie -4, pomiędzy salami Czerwoną i Czarną. Pozostali zobaczą i posłuchają go online w czasie rzeczywistym na FB albo YouTube.

Na #osiczasu i z #maszynadogrania

Po środowej przerwie w koncertach, kiedy to organizatorzy MPN zapraszają na wydarzenia towarzyszące, w czwartek i piątek kolejne muzyczne niespodzianki festiwalu. 

#ośczasu (czwartek) zaserwuje popisy dwóch zespołów Lutosławski Quartet (smyczkowy) i LutosAir Quintet (dęty) pod dyrekcją Macieja Koczura, w utworach, na podstawie których można śledzić rozwój gatunku w najnowszej literaturze muzycznej – od Pendereckiego po Stańczyka (ten ostatni skomponował swój utwór na zamówienie festiwalu).  

– Celowo włączamy do przeglądu muzyki najnowszej utwory, które mają nawet po kilkadziesiąt lat, ponieważ uważamy, że one cały czas na nas oddziałują – twierdzi dyrektor artystyczny MPM.

W piątek w Sali Głównej NFM #maszynadogrania, czyli prezentacja Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia w Katowicach pod dyrekcją odnoszacej światowe sukcesy Marzeny Diakun jako... dobrze naoliwionej maszyny. Będzie można usłyszeć jej odgłosy w utworach tego koncertu, które wpisują się w towarzyszące tej części festiwaui hasztagi, jak m.in. #ruch, #motoryka czy #cykliczność.

Nie tylko dla czterdziestolatków

Na finał, w sobotę, Orkiestrę Muzyki Nowej poprowadzi były dyrektor artystyczny MPN Szymon Bywalec. W repertuarze tego koncertu #piękniczterdziestoletni m.in. dwa prawykonania – „Święty Boże, Święty Mocny” Artura Zagajewskiego i „Pixel peeping” Marcina Rupocińskiego. 

Tego dnia organizatorzy zapraszają również na „trzy kwadranse po nowej muzyce”, czyli dyskusję podsumowującą 31. edycję MPN z udziałem krytyków i publiczności – do foyer Narodowego Forum na poziom -1. Wszystkim miłośnikom muzyki współczesnej, jak i tym, którzy chcą zacząć przygodę z tym gatunkiem, serdecznie polecamy udział w tym spotkaniu.