W latach 30. hitlerowcy zmusili do odejścia z ówczesnego wrocławskiego Śląskiego Uniwersytetu im. Fryderyka Wilhelma ponad 260 uczonych, głównie żydowskiego pochodzenia. Odebrano im także stopnie naukowe. Podczas uroczystości 22 stycznia rektorzy Uniwersytetu Wrocławskiego i Uniwersytetu w Kolonii potępią tamte wydarzenia.
Proces nazywany „aryzacją” szkolnictwa wyższego ruszył w 1933 r. po dojściu Hitlera do władzy. Ograniczono możliwości habilitacji i doktoryzowania się przez osoby pochodzenia nie-Aryjskiego, na uczelnie można było przyjąć tylko 1,5 procent nie-Aryjczyków. Wykładowców żydowskiego pochodzenia szykanowano, część relegowano z uniwersytetów, część zmuszono do wyjazdu z Niemiec. Do 1941 r. ze Śląskiego Uniwersytetu we Wrocławiu odeszło lub zostało do tego zmuszonych 60 profesorów i docentów pochodzenia żydowskiego, najwięcej z Wydziału Prawa i z medycyny.
Osobom, które zdecydowały się na emigrację, z automatu odbierano stopnie naukowe. Badaniem skali tego zjawiska zajął się w latach 60. prof. Alfred Konieczny z Uniwersytetu Wrocławskiego, ustalił, że decyzje o odebraniu stopni naukowych dotknęły 262 osób, około 70 z nich trafiło do obozów koncentracyjnych. Niemieccy historycy temat podjęli dopiero w latach 90. XX wieku.
Do wyjazdu zmuszony został m.in. prof. Siegfried Fischer, psychiatra, współpracownik prof. Aloisa Alzheimera, filozof i rabin Abraham Albert Kahlberg, matematyk Otto Landsberg, małżeństwo lekarzy Elfriede i Karl Danzinger, których córka przyjedzie na uroczystość do Wrocławia.
Rektorzy uczelni z Wrocławia i Kolonii wydadzą wspólne oświadczenie, w którym uznają odebranie stopni naukowych za niebyłe. To nie znaczy, że zostaną im one przywrócone, bo ani uczenia we Wrocławiu, ani Uniwersytet Koloński nie są prawnymi spadkobiercami przedwojennego Śląskiego Uniwersytetu im. Fryderyka Wilhelma i ich władze nie mogą podjąć takiej decyzji. – Oświadczenie to potępienie bezprawia, do którego wówczas doszło. Chcemy pokazać, że uczelnie powinny być wolne od ideologii – mówi dr Jacek Przygodzki, rzecznik Uniwersytetu Wrocławskiego. – To była czarna karta w historii Uniwersytetu, chcemy w ten symboliczny sposób zaakcentować, że to było złe.
Poza uroczystością, która rozpocznie się 22 stycznia o godz. 11 w Auli Leopoldyńskiej, planowane jest sympozjum naukowe z udziałem historyków, germanistów. Seria dyskusji rozpocznie się 23 stycznia o godz. 9 w Oratorium Marianum (w gmachu głównym Uniwersytetu Wrocławskiego).
