Przypomnijmy: Jak wynika z relacji żony zaginionego, w piątek 29 września mężczyzna wyszedł z domu w okolicach około godziny 17, wsiadł na quada i nie dawał znaku życia.
W piątek późnym wieczorem kobieta zawiadomiła o zaginięciu męża policję, która podjęła decyzję o natychmiastowym wszczęciu poszukiwań. Zaangażowała się w nie policja wodna, staż pożarna, a także śmigłowiec Lotniczego Pogotowia ratowniczego i wolontariusze z fundacji NOVUM.
Ciało 48-latka odnalazła – jak to ujął młodszy aspirant Rafał Jarząb z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu – „osoba trzecia”, czyli np. przypadkowy przechodzień. Zostało znalezione na nieużytkach w rejonie działania komisariatu Wrocław-Grabiszynek.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że doszło do wypadku, a za śmierć mężczyzny nie odpowiada nikt inny. Trwają czynności pod nadzorem prokuratury i niczego więcej nie możemy w tej chwili ujawnić.Młodszy aspirant Rafał Jarząb z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu