O tym, że na Dolnym Śląsku pojawił się ryś, poinformowało na Facebooku Nadleśnictwo Jugów w gminie Nowa Ruda. Zwierzę szło od Ścinawki w stronę Nowej Rudy, a sfilmował je Grzegorz Jończy.
Informacje na temat przybysza szybko pojawiły się mediach. Początkowo sądzono, że to Zygmuś, który był w tej okolicy już wcześniej. Teraz już wiadomo, że chodzi o innego rysia.
Start: Zachodniopomorskie
Ryś ma obrożę telemetryczną, dzięki której wiemy, kim jest i skąd przyszedł. Wszystko wskazuje na to, że sfilmowane zwierzę to Rocky, który urodził się w niewoli i po odpowiednim treningu został wypuszczony na wolność przez Zachodniopomorskie Towarzystwo Przyrodnicze (ZTP) w ramach prowadzonego wraz z Instytutem Biologii Ssaków PAN projektu przywracającego te piękne, zagrożone wyginięciem zwierzęta naturze.
Rocky w maju skończy dwa lata, a wolnością cieszy się od pierwszego dnia wiosny ubiegłego roku. Został wypuszczony w nadleśnictwie Drawno (woj. zachodniopomorskie).
– Najpierw kręcił się w pobliżu, a potem zapuszczał się coraz dalej, chociaż czasem wracał. Na południowy zachód ruszył w styczniu, w połowie lutego był już w okolicach Wrocławia, a potem pojawił w Górach Stołowych – mówi Roksana Czerniawska z ZTP. – Ostatnie dane, mniej więcej sprzed tygodnia, mamy z okolic Kłodzka. Cierpliwie czekamy na kolejne.
Dlaczego Rocky wędruje?
Rocky nie wędruje dla sportu. Dotarł na Dolny Śląsk w poszukiwaniu partnerki.
– Gdyby znalazł partnerkę na naszym terenie, być może zostałby na dłużej, a daj Boże na stałe. Nie mamy jednak na to wpływu – mówi nadleśniczy Sławomir Karwowski. Uważa, że choć Rocky był już pod Kłodzkiem, regularnie wraca do jego nadleśnictwa. Chciałby, żeby Góry Sowie i Stołowe stały się ostoją dla zwierząt tego gatunku.
Dyrektora Parku Narodowego Gór Stołowych Bartłomieja Jakubowskiego także cieszy obecność rysia, ale, jak mówi, jedna jaskółka wiosny nie czyni.
– Zygmuś, który był u nas dwa lata temu, nie został. Pokręcił się trochę, zjadł kilka saren i powędrował dalej, bo nie znalazł u nas partnerki – mówi dyrektor Jakubowski.
Jak się zachować, gdy spotkamy w lesie rysia?
Ryś to naprawdę spory kot (dorosły osobnik może ważyć nawet 30-35 kg, a więc tyle co np. golden retriever) i jego widok może zrobić wrażenie. Nie mamy jednak powodu do obaw.
Co trzeba zrobić, jeśli go spotkamy w lesie?