Kopalnia św. Jana w Krobicy oraz późniejsza – XVIII-wieczna sztolnia św. Leopolda to jedne z najciekawszych miejsc związanych z dawnym górnictwem w Polsce. Wydobycie rud cyny i kobaltu w Krobicy prowadzone było w latach 1576-1816. Potem miejsce popadło w ruinę, część kopalni została zalana, część służyła za wysypisko śmieci.
Galeria zdjęć
Prof. Maciej Madziarz, pracownik naukowy Politechniki Wrocławskiej przez wiele lat prowadził badania w dostępnych wyrobiskach kopalni, zabiegał o jej ocalenie i udostępnienie turystom.
350 metrów podziemnej przygody
Dzisiaj kopalnia jest udostępniana turystom. Ciasne podziemne korytarze o zmieniających się kolorach, z zachowanymi śladami ręcznej roboty dawnych górników to mocne przeżycie. Podziemna trasa ma w sumie 350 metrów. Jednak kopalnia św. Jana była jednym z elementów struktury górniczej, która funkcjonowała w rejonie Krobicy. Cała trasa ma ok. 8 km i dwanaście stanowisk.
Wrażenia z przejścia historycznym wyrobiskiem dopełnia ekspozycja sprzętu górniczego.
Szczegółową ofertę dla osób indywidualnych i grup znajduje się na stronie internetowej kopalni św. Jana w Krobicy. Warto zwrócić uwagi na warunki udziału w zwiedzaniu.
Atrakcja znajduje się między miejscowościami Mirsk i Świeradów-Zdrój.
Źródło: materiały prasowe