wroclaw.pl strona główna Najświeższe wiadomości dla mieszkańców Wrocławia Dla mieszkańca - strona główna

Infolinia 71 777 7777

11°C Pogoda we Wrocławiu
Ikona powietrza

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 06:45

wroclaw.pl strona główna
Reklama
  1. wroclaw.pl
  2. Dla mieszkańca
  3. Organy Englera w kościele św. Elżbiety – przewodnik

Aż 3468 piszczałek, w tym 683 drewniane, największa mierzy 12 metrów, najmniejszą – 11-milimetrową dojrzymy z trudem. Odtworzone w bazylice św. Elżbiety barokowe organy Michaela Englera to prawdziwy cud! Już w piątek 26 stycznia o godzinie 18.00 w bazylice św. Elżbiety kolejny bezpłatny koncert. Zabrzmią organy i zaśpiewają soliści. Oprowadzamy Was także i pokazujemy, jak wygląda wyjątkowy instrument.

Reklama

Koncerty w św. Elżbiecie z olbrzymią frekwencją

Od 27 stycznia 2022 roku w bazylice św. Elżbiety zagrano wiele oficjalnych bezpłatnych koncertów, w których udział wzięło kilkanaście tysięcy osób.

Koncerty cieszą się dużą i stałą popularnością. Co ważne, gdy kończyliśmy drugi już cykl Koncertów Młodych Mistrzów, w ramach którego od końca czerwca do końca września odbyło się 14 koncertów, uczestnicy, a wśród nich wielu seniorów, podkreślali, że taka inicjatywa ma dla nich szczególne znaczenie, ponieważ mogą brać udział w wydarzeniach kulturalnych bezpłatnie, w czasie gdy inflacja i wzrost cen w wielu obszarach nie pozwalałyby im na zakup biletów.
Radosław Michalski, dyrektor Wydziału Promocji Miasta i Turystyki, koordynujący promocję wydarzeń związanych z koncertami w kościele św. Elżbiety

Jak feniks z popiołów

Nazywane „głosem Śląska” organy zaczął budować w 1750 r. Michael Engler, a zakończyli 11 lat później jego syn Gottlieb Benjamin Engler i zięć Gottlieb Ziegler. Wielowiekową historię organów Englera przerwał pożar, który 9 czerwca 1976 r. strawił bazylikę pw. św. Elżbiety. Z organów zachowały się wówczas nadpalone figury oraz ornamenty.

Organy z XVIII wieku były najbogatszym instrumentem ówczesnego Śląska, zarówno pod względem muzycznym, jak i wyglądu. Dokładnie 27 stycznia 2021 zabrzmiały po raz pierwszy po 46 latach. Zagrał na nich wówczas prof. Lorenzo Ghielmi, wybitny włoski organista.

Zobaczcie, jakie kryją sekrety. Oprowadza Andrzej Kriese, organmistrz, pełnomocnik konsorcjum, które wygrało przetarg i na zlecenie miasta prowadziło rekonstrukcję instrumentu.

Centrum dowodzenia, czyli konsola gry

Tu organista czaruje słuchaczy swoją interpretacją. Miejsce zostało bardzo pieczołowicie odrestaurowane.

Nad klawiaturą bogate intarsje, a więc rodzaj barokowych puzzli wykonanych z trzymilimetrowego drewna z wielu drzew (francuski orzech, jawor, grusze, czereśnie, heban, brzoza, klon). Piękne intarsje zostały pokryte politurą szelakową. To bardzo stara technologia, która zabezpiecza drewno i eksponuje jego szlachetny wizerunek. Prace wykonał jeden z najlepszych specjalistów Piotr Kuśnierek spod Krakowa.

W centrum konsoli herb Wrocławia, troszeczkę wyżej ukryte lustro, w którym organista widzi, co dzieje się na ołtarzu. Taki mechanizm Engler budował także w innych swoich instrumentach.

Rzędy wyciągów rejestrowych specjalnie pokrytych czarnym szelakiem, o charakterystycznym kształcie wyjątkowym tylko dla rodziny i dynastii Englerów.

Przygotowane do umieszczenia napisy wyciągów wykonane są na skórze sarny, wyciskane 24-karatowym złotem.

Instrument jest cały wyjątkowy, wszystkie głosy odtworzone zostały, aby brzmiały, jak w roku 1761 podczas pierwszej inauguracji. To czysto barokowy instrument, wśród głosów są np. Pryncypał (czyli pierwszy, główny głos, który stoi w prospekcie), Oktawa i Superoktawa, które są odmianą Pryncypału o trochę niższym stopażu. Wyjątkowymi głosami są m.in. Vox humana.

Organista gra nie tylko rękoma, ale również nogami (klawiatura pedałowa). Wyjątkowym elementem są w organach bazyliki czarne rączki połączone z aniołami-bębniarzami, którzy są na zwieńczeniu wież pedałowych i będą uderzać w prawdziwy, strojony kocioł.

Największa piszczałka widoczna w prospekcie ma 6,5 m, największa piszczałka drewniana znajdująca się w środku 12 m (Puzon 32’ – trzydziestodwustopowy).

Najmniejsza piszczałka ma 11 milimetrów.

W prospekcie piszczałki są bardziej reprezentacyjne, są tak wykonane i wypolerowane, aby zdobiły. W środku instrumentu są piszczałki techniczne.

Mechaniczna część, tuż za kontuarem, czyli stołem gry. Cały instrument jest czysto mechaniczny, czyli połączenie klawiatury jest realizowane za pomocą cięgieł, popychaczy, drewnianych wałków, które przesuwają kierunek ruchu.

Wszystkie elementy metalowe, jak zawiasy, zamki, gwoździe zostały wykute ręcznie przez kowala wrocławskiego Ryszarda Mazura. To bardzo wyjątkowe.

Miechownia

Miejsce, w którym znajdują się płuca instrumentu (osiem wielkich miechów). Zastosowano dwa systemy zasilania instrumentu w powietrze – współczesny (dmuchawa elektryczna, która pompuje powietrze do miechów, tam jest magazynowane, stabilizowane i potem dalej trafia do instrumentu) i barokowy.

Ten jest wyjątkowo ciekawy, bo niegdyś kalikanci, osoby, które dawniej zajmowały się dostarczaniem powietrza, musieli wejść na dźwignię i ciężarem własnego ciała ją przyciskać.
Andrzej Kriese

Na godzinę koncertu potrzeba było pracy ośmiu osób. Dzwonek służył organiście, który w ten sposób dawał znak, że kalikanci zbyt wolno dmuchają, brakuje powietrza.

W środku instrumentu

Widzimy wiatrownicę, skrzynkę, na której stoją piszczałki. Ułożone są rzędami, czyli głosami. Każdy z rzędów cechuje inna barwa, odmienny charakter, a razem tworzą piękne współbrzmienia.

Drugi poziom instrumentu, gdzie mamy kolejną grupę piszczałek przyporządkowaną do trzeciego manuału, czyli trzeciej klawiatury. Tu też znajduje się najmniejsza piszczałka 11-milimetrowa o częstotliwości 40 tysięcy Hz. Największa 12-metrowa ma częstotliwość 14 Hz, poniżej progu słyszalności.

Mamy też wyjątkowy głos odtworzony na podstawie rycin i szkiców Englera. Chalumeau nigdzie na świecie nie występuje w tym kształcie i formie.

Rokokowy kartusz z napisem fundacyjnym. Fundatorzy instrumentu z Breslau. Obecni mają swój kartusz nieco wyżej nad konsolą gry.

Inauguracja organów

Organy zabrzmiały po raz pierwszy 27 stycznia podczas uroczystości, na którą złożyło się poświęcenie organów – dokonał tego ks. abp. gen. bryg. dr Józef Guzdek (administrator apostolski Ordynariatu Polowego), oraz koncert, prezentujący możliwości muzyczne odbudowanego instrumentu.

Jako gwiazda wystąpił Lorenzo Ghielmi, wybitny włoski organista. Także on, z towarzyszeniem chóru Narodowego Forum Muzyki, wykonał skomponowane specjalnie na ten instrument „Te Deum” prof. Wojciecha Widłaka. Wydarzenie miało charakter zamknięty. Wzieli w nim udział osoby bezpośrednio zaangażowane w odbudowę instrumentu oraz parafianie wraz z przedstawicielami wojska oraz władz państwowych i samorządowych. Ale kolejne koncerty były już prezentowane dla wszystkich wrocławian. 

Reklama
Powrót na portal wroclaw.pl