Będzie to pierwszy w tym roku i już drugi we Wrocławiu pochówek dzieci nienarodzonych. Organizuje go wspólnie z miastem fundacja Evangelium Vitae prowadzona przez siostry boromeuszki przy ul. Rydygiera. Pierwszy taki pogrzeb - ekumeniczny - odbył się w październiku ubiegłego roku. Pochowano wówczas 50 nienarodzonych dzieci. Z inicjatywą powstania takiego miejsca wystąpiły przedstawicielki Fundacji, ale wszystko pomógł zorganizować MOPS, który przygotował kwaterę na cmentarzu i ustalił odpowiednie procedury postępowania wraz z wrocławskimi szpitalami. Takich procedur dotychczas nie było.
Siostra Dorota z Funadacji Evangelium Vitae przyznaje, że taka mogiła jest bardzo potrzebna. - Rodzicom, którzy przeszli stratę dziecka i nie odebrali z różnych powodów ciała potrzeba miejsca, gdzie mogą przyjść i zapalić znicz - tłumaczy siostra Dorota. Jak dodaje, na grobie ciągle ktoś zapala świeczki, kładzie kwiaty. Na pierwszy pochówek przyszło sporo małżeństw, które przeżyły stratę dziecka nawet wiele lat temu.
– Telefonują rodzice, którzy stracili przedwcześnie dziecko i nie zabrali ciała, bo byli w szoku lub wtedy nie chcieli, a teraz tego żałują. Dopytują, kiedy będzie pogrzeb, bo bardzo chcą wziąć w nim udział. Żałobę trzeba przeżyć – podkreśla siostra Dorota. We wrocławskich szpitalach w ciągu roku zdarza się nawet tysiąc martwych urodzeń i poronień. Do niedawna szczątki nienarodzonych były utylizowane i traktowane jak odpady medyczne.
Pogrzeby dzieci nienarodzonych we Wrocławiu będą organizowane 3-4 razy w roku. W październiku ma na płycie grobu stanąć pomnik nienarodzonych, którego budowa jest finansowana w ramach WBO. Dotacja wyniesie 100 tys. zł. Nad pomnikiem pracuje artysta ze Słowacji.