wroclaw.pl strona główna Najświeższe wiadomości dla mieszkańców Wrocławia Dla mieszkańca - strona główna

Infolinia 71 777 7777

8°C Pogoda we Wrocławiu

Jakość powietrza: dobra

Dane z godz. 08:20

wroclaw.pl strona główna

Reklama

  1. wroclaw.pl
  2. Dla mieszkańca
  3. Henryk, 65 lat, emerytowany pracownik kolei, ojciec 33-latka

Nie wiem, gdzie popełniłem błąd. Starałem się przez 33 lata. Od dnia, w którym urodził się mój syn, kochałem go. A dzisiaj? Nie przejdzie mi przez gardło, że go kocham, ale to, co robi razem ze swoją żoną i dziećmi, nie mieści mi się w głowie.

Reklama

Trzy lata temu, kiedy mieli kłopoty finansowe, zgodziłem się, żeby zamieszkali u mnie  mieszkanie jest duże, każdy swój kąt ma. Mieli pomieszkać kilka miesięcy, a później poszukać czegoś na wynajem. Potem syn stwierdził, że po co ma wynajmować, tylko trzeba iść na swoje.

Myślałem, że chcą wziąć kredyt hipoteczny, ale okazało się, że oni chcą przejąć moje mieszkanie, a urzędnikom i mnie samemu wmówić, że jestem chory psychicznie. Manipulowali mną  wmawiali rzeczy, których nie robiłem, a rzekomo ich nie pamiętam, wkładali w moje usta słowa, których nie powiedziałem. Było mi przykro, ale kiedy usłyszałem na placu zabaw jak moja wnuczka mówi do koleżanki, że jej dziadek jest psychiczny i zamkną go w wariatkowie, myślałem że serce mi pęknie.

Z czasem wnuki się ode mnie odsunęły, sąsiedzi zaczęli unikać, a syn z synową powtarzali, że lepiej będę się czuł w szpitalu.

Zacząłem się zastanawiać, czy aby na pewno nie jestem chory. Każdy dzień był męką. W końcu poszedłem do psychiatry, który nie zdiagnozował u mnie żadnego schorzenia, natomiast powiedział, że problemy mam mój syn, który zresztą nie chce przyjąć tego do wiadomości.

Podczas kłótni kazał mi się wynosić z mieszkania. Spakowałem walizkę i wynająłem pokój na drugim końcu miasta. Nie wiem, co robić, zadzwonić na policję czy podać do sądu własnego syna.

Reklama