Aby wstąpić do sekcji wioślarskiej Uniwersytetu Wrocławskiego nie trzeba mieć osiągnięć w sportach wodnych, ani nawet doświadczenia. – Najważniejszy jest zapał i dryg sportowca. Tę drugą cechę można w sobie wykształcić – mówi Joanna Żmidzińska z sekcji wioślarskiej AZS UWr.
Nabór do sekcji właśnie trwa. Zimą treningi odbywają się 2-3 razy w tygodniu, obejmują przede wszystkim zajęcia na siłowni i doskonalenie kondycji na ergometrach. Na wodę wioślarze schodzą w kwietniu. Wtedy treningów jest więcej i są bardziej intensywne. – Koniec maja – początek czerwca to najbardziej gorący moment sezonu. Wtedy jest najwięcej regat – mówi Joanna Żmidzińska. Reprezentacja Uniwersytetu Wrocławskiego regularnie bierze udział w najważniejszych akademickich zawodach ósemek wioślarskich. W kalendarzu ma także imprezy międzynarodowe. W tym roku wrocławianie startowali w Wiedniu i Dubrowniku, niektórzy zawodnicy pływali także po Tamizie.
Joanna Żmidzińska: - Wioślarstwo uczy zespołowości, kształci sumienność, pracowitość, to zarazem okazja na zdrowy wypoczynek w przyjaznym gronie. Nie wspominając, że ten sport doskonale wpływa na kondycję, sylwetkę i dobre samopoczucie.
Na pasjonatów sportów wodnych czeka także Klub Żeglarski Perła działający przy Uniwersytecie Medycznym. Klub istnieje od czterech lat, w jego spotkaniach biorą udział nie tylko studenci, ale także wykładowcy uczelni. Trzon stanowią doświadczeni żeglarze, ale do Perły mogą wstąpić także ci, którzy pod żaglami jeszcze nie pływali. – Liczy się kreatywność i determinacja – namawiają szefowie klubu Perła.
Pikniki uczelniane, kolejne edycje festiwalu nauki, dni aktywności studenckiej, a nawet Festiwal Dobrego Piwa - Big Band Politechniki Wrocławskiej po trzech latach działalności ma już w kronice kilkadziesiąt imprez, podczas których przyjmowany jest entuzjastycznie. Zespołowi funkcjonuje pod banderą Politechniki, ale w jego składzie są wykładowcy i studenci różnych wrocławskich szkół wyższych. Niestety, skład big bandu nie zbyt stabilny. Studenci rezygnują z muzykowania, bo kończą studia, albo przytłaczają ich obowiązki na uczelni. Ale bandleader Wojciech Nycz nie traci zapału. -Nie wymagam nadzwyczajnych umiejętności. Czekamy nawet na osoby z podstawami, jestem doświadczonym nauczycielem, pomogę się rozwijać - podkreśla Wojciech Nycz. - Przyjdźcie i zobaczcie jak ile radości daje muzykowanie w takim zespole.
Próby Big Bandu Politechniki Wrocławskiej odbywają się raz w tygodniu.
Na uczelniach działają także m.in. zespoły tańca, teatry (wystawiające sztuki także w językach obcych), chóry, kluby filmowe.