W domach studenckich Uniwersytetu Przyrodniczego jest 2045 miejsc. Wraz z zakończeniem semestru zimowego i sesji egzaminacyjnej rozpoczęły się roszady wśród mieszkańców akademików. Zmiany dotyczą nawet 20 proc. miejsc.
- Akademiki opuszczają osoby, które skończyły weterynarię, na której nauka trwa 11 semestrów oraz osoby, które po studiach inżynierskich nie zdecydowały się na kontynuowanie nauki – mówi Małgorzata Wanke-Jakubowska z Uniwersytetu Przyrodniczego. - Wśród tych, co starają się o miejsca w domach studenckich są osoby, którym rozczarowały się mieszkaniem na stancji lub w wynajętym mieszkaniu.
Podania o miejsce w akademiku składają także studenci po urlopach dziekańskich, a także ci, co po przerwie wracają na uczelnię, aby kontynuować naukę na studiach magisterskich.
W domach studenckich Politechniki Wrocławskiej jest 2645 łóżek. W ciągu ostatnich kilku tygodni wykwaterowało się 45 osób, w większości absolwentów studiów inżynierskich. Ale na zwolnione przez nich miejsca było wielu chętnych. Do zasiedlenia był także gotowy Dom Studencki T-6, jego remont zakończył się w styczniu. W sumie przyjęto wszystkich 87 studentów, którzy zabiegali o miejsca w Tekach.
- Została jeszcze około 150 miejsc miejsca w T-6 dla osób przyjeżdżających na program wymiany przygotowywany przez Dział Współpracy Międzynarodowej – informuje Michał Skalny z Działu Domów Studenckich PWr.
Także na Uniwersytecie Wrocławskim stypendyści międzynarodowego programu Erasmus to największa grupa lokatorów, którzy wymieniła się w akademikach.
- Wyjechało około 100 obcokrajowców, którzy po semestrze zimowym wyjechali z Wrocławia. Ale w ich miejsce przyjechała kolejna grupa studentów – mówi Anna Szulc, kierownik Działu Spraw Studenckich UWr.
Poza tym na początku roku miejsca w akademikach przydzielono 50 studentom Uniwersytetu Wrocławskiego i trzydziestce młodych ludzi z indeksami innych wrocławskich uczelni.
wto