wroclaw.pl strona główna Najświeższe wiadomości dla mieszkańców Wrocławia Dla mieszkańca - strona główna

Infolinia 71 777 7777

2°C Pogoda we Wrocławiu
Ikona powietrza

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 07:05

wroclaw.pl strona główna
Reklama
  1. wroclaw.pl
  2. Dla mieszkańca
  3. Aktualności
  4. Nieznany Wrocław – zajezdnia tramwajowa od środka

Tym razem chęć odkrywania Nieznanego Wrocławia zawiodła nas do zajezdni tramwajowej Dąbie przy ul. Wróblewskiego. Jest uznawana za najpiękniejszą, najbardziej kameralną i najbogatszą w niesamowity klimat z wszystkich tego typu budowli we Wrocławiu. To była jedna z ostatnich szans, aby zobaczyć, jak wygląda tam typowy dzień pracy. Niebawem MPK rozpocznie przeprowadzkę z tego zabytkowego obiektu, a on sam zmieni charakter. Jest plan, aby w zabytku techniki powstało centrum akademickie i stał się on miejscem spędzania wolnego czasu i pełnym wydarzeń kulturalnych dla studentów, ale nie tylko.

Stulatka w willowej dzielnicy Na miejscu wita nas Krzysztof Statkiewicz, wieloletni mistrz zajezdni. To on będzie naszym przewodnikiem. Opowiada nam o historii i współczesności tej budowli, a liczy ona już ponad sto lat. Zajezdnia powstała w związku z otwarciem Hali Stulecia, kiedy magistrat postanowił wydłużyć najstarszą linię tramwajową, pamiętającą jeszcze czasy komunikacji konnej, aż do dzielnicy Dąbie. Prestiżowa, cicha i zatopiona w zieleni dzielnica wymogła na projektantach stworzenia obiektu o niesamowitych walorach architektonicznych. Dlatego do powstania tego zabytku techniki -* oprócz żelazobetonu - wykorzystano nieotynkowaną cegłę. Dachy w dużej mierze zostały pokryte szkłem, aby można było pracować przy świetle naturalnym. Współcześnie świetliki współcześnie nie spełniają już jednak swojej funkcji. – Z taką konstrukcją trudno było utrzymywać ciepło w budynkach, dlatego zostały przebudowane, a część okien zasłonięta. Od wewnątrz został dobudowany taki drugi dach, który izoluje od zimna – wyjaśnia Krzysztof Statkiewicz.

Magia światła przyciąga filmowców Do środka pierwszej z hal wchodzimy przez małe drzwi w wysokiej bramie. Na torach nad kanałami stoją niebieskie tramwaje, które mają przegląd, są remontowane lub naprawiane. Pozostałe wożą pasażerów. Na ścianach, na specjalnym stelażu, wiszą tablice kierunkowe, które potem trafiają do tramwajów. Mimo wielu przeróbek budowlanych hala zachowałą swój pierwotny klimat. Grę światła i cienia, zapach warsztatu i przybrudzonej cegły doceniamy nie tylko my. W jej wnętrzach powstawały niesamowite sesje modowe, kręcono filmy, tworzono fotoreportaże i programy telewizyjne.

- Zajezdnia cały czas spełnia też swoją funkcję, a rozwiązania architektoniczne wymyślone ponad sto lat temu ciągle się sprawdzają – mówi nasz przewodnik. Do drugiej hali idziemy przez warsztaty. W nich naprawia się wózki tramwajowe regeneruje pantografy: sprawdza, smaruje i czyści. Musimy jeszcze minąć małe drzwi i wchodzimy od tyłu do kolejnej hali. Jest jeszcze piękniej, jakby cofnąć się w czasie. Na torach witają nas odrestaurowane zabytkowe tramwaje. Każdy niesamowity na swój sposób. - To właśnie tutaj stacjonują wycieczkowe składy "Baba Jaga", "Mikołaj", "Juliusz" czy "Jaś i Małgosia". Za nimi stoi równie zabytkowy pojazd techniczny, który ciągle służy MPK – opowiada Krzysztof Statkiewicz. Przez okna i drzwi wpada światło, a w kałużach odbijają się elementy konstrukcji budynku. W rogu stoją naprawione wózki i czekają na zamontowanie. Są też podnośniki i pantografy. Nad nami na stalowych żebrach wisi łańcuszek równoległych lamp.

Na każdym kroku historia Czas wychodzić, bo jeszcze na zewnątrz sporo do zobaczenia. Idziemy za budynki zajezdni na tory odstawcze. Są ślepe i nie okrążają hal, dlatego każdego poranka i wieczora zjeżdżające i wyjeżdżające na trasy tramwaje muszą być odpowiednio rozstawione. Tak, aby potem szybko i w dobrej kolejności wystartować na przystanki. Tory są prawie puste, pod płotem stoją tylko dwa tramwaje. Także stare. Jeden to pojazd pasjonatów komunikacji z Towarzystwa Miłośników Komunikacji Miejskiej. Drugi to pojazd techniczny MPK, który pracował jako pług i oczyszczał tory ze śniegu. Tam powoli kończymy swoją wycieczkę. Przechodzimy jeszcze przez plac zajezdni, gdzie na każdym kroku natrafiamy na ślady przeszłości: oryginalne słupy trakcyjne, stare niemieckie krzyżownice, czy słupki przystankowe sprzed kilkudziesięciu lat. 

Janusz Krzeszowski

Posłuchaj podcastu

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama
Powrót na portal wroclaw.pl