– Ostatnio strażnicy podczas patrolu przy ul. Bardzkiej zauważyli dym unoszący się z pobliskich wrzosowisk. Na miejscu nakryli mężczyznę palącego kable elektryczne, za co został ukarany mandatem karnym w wysokości 300 złotych – mówi Waldemar Forysiak z wrocławskiej straży miejskiej. Do podobnej sytuacji doszło w tym tygodniu na ul. Mroźnej, gdzie funkcjonariusze podczas kontroli ujawnili spalanie śmieci. Sprawca został ukarany mandatem w wysokości 200 złotych.
Niestety, niektórych mandaty nie zmieniają. W minioną środę strażnicy sprawdzili cztery miejsca przy ulicach Stanisławowskiej, Działdowskiej, Przedmiejskiej i Wyszyńskiego. – Przeprowadzona kontrola tych miejsc potwierdziła podejrzenia, że w piecach palono meble oraz sklejkę. Za ujawnione wykroczenia nałożono dwa mandaty karne na kwotę 350 złotych oraz jeden w wysokości 100 złotych. W przypadku wykroczenia przy ul. Przedmiejskiej nie była to niestety pierwsza wizyta funkcjonariuszy w tym miejscu. W stolarni dochodziło już do podobnych wykroczeń. Pracownik stolarni nie zastosował się do poleceń z poprzedniej kontroli i dlatego został ukarany mandatem w wysokości 500 złotych – wyjaśnia Waldemar Forysiak.
Według danych Ministerstwa Środowiska ok. 2 mln ton śmieci w Polsce jest spalanych w przydomowych piecach. Straż miejska prowadzi kontrole czym palimy w naszych domowych piecach również po zgłoszeniach wrocławian, którzy skarżą się na ciemny duszący dym, który nie tylko ogranicza widoczność ale utrudnia oddychanie i po prostu truje. – Okazuje się, że wśród najczęściej spalanych śmieci są podkłady kolejowe, zabawki, styropian, płyty OSB, pomalowane ramy okienne czy zużyty olej z warsztatów samochodowych – wymienia Waldemar Forysiak. Dlatego na jakość powietrza we Wrocławiu ma wpływ każdy z nas. Reagujmy na to gdy inni nas trują i sami innych nie trujmy. Zgłosić trującego nas sąsiada można za pomocą formularza na naszej stronie – KLIKNIJ.