– Rewelacja, szok, radość-przyznał po odebraniu laurów. Swoją przyszłość już raczej z pewnością zwiąże z dyrygenturą, na najbliższe miesiące ma konkretne plany. Jakie? Na razie nie chciał zdradzać. Podczas sobotniego koncertu laureatów to jemu przypadł w udziale największy zaszczyt, czyli zadyrygowanie słynną IX Symfonią „Z Nowego Świata” Antonina Dworzaka. Ten obowiązkowy w konkursie utwór szczególnie go ucieszył. – To marzenie każdego adepta batuty – przyznał.
Drugą nagrodę (6 tysięcy złotych), ale także nagrodę dyrektora Filharmonii w Jeleniej Górze (także poprowadzenie koncertu) otrzymał Dawid Runtz, student profesora Antoniego Wita z warszawskiego Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina, a laureatem trzeciej (4 tysiące złotych) został Adam Domurat z Akademii Muzycznej w Poznaniu, uczący się w klasie profesora Jerzego Salwarowskiego. Co ciekawe, nieoczekiwanie swoją nagrodę przyznali także muzycy dwóch orkiestr-kameralnej i symfonicznej, którzy przez ostatnie kilka dni pracowali pod kierunkiem wielu różnych dyrygentów. Docenili Adama Domurata.
Jury przyznało także trzy równorzędne (2 tysiące złotych każde) wyróżnienia, które otrzymali Wojciech Pławner, Paweł Kapuła i Łukasz Wódecki.
Podczas koncertu laureatów Dawid Runtz zadyrygował VIII Symfonią „Niedokończoną” Franza Schuberta, zaś Adam Domurat Suitą „Z czasów Holberga” Edvarda Griega. W nowej sali koncertowej Akademii Muzycznej zaprezentowały się świetnie przygotowane-Orkiestra Kameralna i Orkiestra Symfoniczna.
Organizowany przez Akademię Muzyczną im. Karola Lipińskiego I Ogólnopolski Konkurs Studentów Dyrygentury im. Adama Kopycińskiego (nieżyjącego już nestora wrocławskiej dyrygentury) to wydarzenie adresowane do młodych, uczących się dyrygentów. W ten sposób mogą zdobyć szlify zawodowe, spotkać się z orkiestrą, zobaczyć rówieśników z całego kraju. Do udziału zakwalifikowano 24 uczestników z tych polskich uczelni muzycznych, w których jest katedra dyrygentury. Do półfinału przeszło 12 dyrygentów, a w finale jury oceniało 6 spośród nich. Punktację przyznawali m.in. mistrzowie batuty - Marek Pijarowski, Tadeusz Strugała, czy Wojciech Michniewski.
Jak znakomici polscy dyrygenci ocenili konkurs? –Poziom określiłbym jako umiarkowanie dobry z kilkoma wybijającymi się jasnymi punktami-mówił Wojciech Michniewski. –Poziom był dobry-przyznał Tadeusz Strugała, jednocześnie zaznaczając, że wyciągnął kilka wniosków z obserwacji zmagań uczestników. –W czasie studiów młodzi ludzie mają za mały dostęp do orkiestry i należałoby im stworzyć lepsze warunki pracy-dodał. Wojciech Michniewski podkreślił jeszcze inny aspekt. –Największy kłopot sprawiało uczestnikom wyjście poza poprawną oczywistość, zarówno muzyczną, jak i techniczną – wyjaśniał. –Dyrygowanie nie polega wyłącznie na zajmowaniu się metrem i pulsem, ale na przekazywaniu zespołowi i słuchaczom –poprzez muzykę-swojej indywidualności-zwrócił uwagę.
Kolejna edycja Ogólnopolskiego Konkursu Studentów Dyrygentury planowana jest za trzy lata.