wroclaw.pl strona główna Sport i rekreacja we Wrocławiu – najświeższe wiadomości Sport i rekreacja - strona główna

Infolinia 71 777 7777

17°C Pogoda we Wrocławiu
Ikona powietrza

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 22:10

wroclaw.pl strona główna
Reklama
  1. wroclaw.pl
  2. Sport i rekreacja
  3. Wrocławskie Kluby Sportowe
  4. Śląsk Wrocław Koszykarski
  5. Śląsk Wrocław zdemolowany przez Legię Warszawa w Hali Stulecia (zdjęcia kibiców)
Kliknij, aby powiększyć
Brunetka w ciemnej koszulce meczowej na meczu Śląska z Legią w Hali Stulecia fot. Marek Księżarek
Brunetka w ciemnej koszulce meczowej na meczu Śląska z Legią w Hali Stulecia

Kubeł zimnej wodny wylali warszawianie na głowy pogubionych wrocławian. Nawet trener Rajković był zaskoczony poziomem ich gry. Na początku się trzymali, ale odpadli już w drugiej kwarcie, którą przegrali 12:30, a cały mecz 68:97. Miny kibiców mówiły wszystko.

Reklama

Legia wykonała plan na to spotkanie: wyłączyć Klassena i utrudnić życie Mileticiowi. — Dużo pracy włożyliśmy w to, żeby przeanalizować, jak gra Śląsk pod wodzą nowego trenera i żeby zneutralizować ich silne strony — powiedział na konferencji pomeczowej szkoleniowiec gości, Marek Popiołek.

Problemy na jedynce

Trudno gra się w basket bez rozgrywającego. Marek Klassen był niedysponowany, naciskany miał problemy na piłce, popełniał błędy, a jak znalazł pozycję, to nie trafiał. Skończył mocno pod kreską — 8 strat i 2/10 z gry. Już po pierwszym kwadransie było widać, że to nie jest jego dzień. — Pozwoliłem wejść Wiśniewskiemu, ale zaczął od dwóch pomyłek. Spróbowałem Gravetta na jedynce, ale on też się mylił. Wygląda na to, że potrzebujemy więcej graczy kozłujących — skomentował Miodrag Rajković.

Przeciwnicy obnażali braki gospodarzy. W przerwie pomiędzy połowami na tablicy świecił się smutny wynik 30:53, a miny kibiców mówiły same za siebie.

Kliknij, aby powiększyć
Powiększ obraz: Śląsk - Legia, Hala Stulecia, 9 kwietnia 2024 fot. Marek Księżarek
Śląsk - Legia, Hala Stulecia, 9 kwietnia 2024

Statystyki również. Legia zaliczyła serię 12:0, zdobyła 13 punktów ze strat Śląska, rezerwowi rzucili 20 oczek.

Po opuszczeniu wielkanocnego spotkania ze Stalą z powodów zdrowotnych do składu wrócił Kuba Nizioł, ale nie wyglądał dobrze. Najwyraźniej nie jest na sto procent sprawny fizycznie, a w dodatku od jakiegoś czasu sprawia wrażenie wypalonego, jakby w trakcie sezonu stracił chęć do gry. Często zwiesza głowę, a na jego twarzy widać grymas niezadowolenia. Wczoraj: 2/7 z gry i 1 zbiórka.

Wieczór pełen kontrastów

Gospodarze grali w czarnych strojach, goście w białych. Wobec dyspozycji dnia obu drużyn był to obraz symboliczny. Kontrast był ogromny. W trzeciej kwarcie Legioniści odjechali na 31 punktów! Wrocławianie starali się, ale prawie nic im nie wychodziło. Trener Rajković przyznał, że całkiem nieźle poradziła sobie trójka zawodników: rosnący z meczu na mecz Angel Nunez (20 oczek, 3 zbiórki i 1 blok), Dusan Miletić (11 punktów, 8 desek i 3 bloki) oraz jak zawsze solidny i konsekwentny w swoich poczynaniach boiskowych Daniel Gołębiowski (3/6 za trzy, 13 punktów, 4 zbiórki).

Wśród wrocławian najbardziej błysnęły jednak dziewczyny z Cheerleaders Wrocław brokatowymi strojami. Kibice, mimo że po trzech kwartach było pozamiatane, dopingowali do końca. W galerii są zdjęcia z trybun.

Było bardzo źle. Nie wykonywaliśmy planu. To nie do zaakceptowania. Nie możemy tak grać, zwłaszcza w tej hali. Kibicom należą się przeprosiny.
Dusan Miletić, środkowy Śląska

W niedzielę z Toruniem w Orbicie

Bezradni Trójkolorowi przegrali w Hali Stulecia z Legią bardzo boleśnie – 68:97. — To dla mnie ogromna niespodzianka, że nasi zawodnicy potrafią grać w ten sposób. Wcześniej nic na to nie wskazywało, bo pracowali solidnie i pokazali, że chcą mnie słuchać, ale nie dziś — skomentował trener Rajković.

Dodał, że w takim momencie gracze powinni stać ramię w ramię i pomagać sobie, z czym mieli problem, gdy zobaczył ich po raz pierwszy. — Wspieram ich i wierzę, że odbudują się na kolejny bardzo ważny mecz — podsumował Serb.

Zajmujący 8. miejsce w tabeli WKS (14-13) 14 kwietnia zmierzy się w Orbicie z Twardymi Piernikami z Torunia (12-15). To spotkanie trzeba wygrać, bo MKS, Czarni i Dziki depczą Śląskowi po piętach.

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama
Powrót na portal wroclaw.pl