Trudno oprzeć się wrażeniu, że Trójkolorowi grają po zmianie szkoleniowca z większą energią, mimo falstartu w minioną sobotę z Astorią Bydgoszcz, z którą przegrywali różnicą 17 punktów. Po nieudanym początku przejęli kontrolę i zdecydowane wygrali trzy kolejne kwarty. W drugiej połowie pozwolili przeciwnikom rzucić zaledwie 30 punktów. – Sytuacja się zmieniła, byliśmy dużo lepsi – skomentował trener Erdogan na pomeczowej konferencji. – Jeżeli chcemy osiągnąć sukces w tym sezonie, musimy zachować powtarzalność – dodał.
Trzy zwycięstwa i dwie setki z rzędu
Zmieniony system ofensywny i inne niż za Urlepa zagrywki, o czym mówił niedawno Łukasz Kolenda, zaczynają działać na krajowych parkietach – 101 oczek z Astorią i 100 ze Startem w Lublinie. Wcześniej wrocławianie zdobywali w lidze średnio 85,7 punktu. – W defensywie też są inne zasady. Podsumowując: przeszła przez nasz zespół rewolucja, ale, co może cieszyć, każdy załapał już, o co w tym wszystkim chodzi i można z optymizmem patrzeć w przyszłość – powiedział rzucający obrońca w wywiadzie dla Sportowych Faktów.
Po odpadnięciu z rozgrywek Eurocup (1 wygrana i 17 porażek) i po nieudanym Pucharze Polski (skończyło się po pierwszym meczu) wrocławianie mogą skoncentrować się w pełni na lidze. Wrócili na fotel lidera dzięki trzem kolejnym zwycięstwom pod wodzą Erdogana (oprócz Astorii i Startu pokonali także Twarde Pierniki w Toruniu).
Do końca sezonu zasadniczego PLK zostało siedem spotkań. Najbliższy w sobotę (1 kwietnia) z GTK Gliwice w Orbicie. Mistrzowie Polski są murowanym faworytem. Poprzednia rywalizacja obu drużyn, w grudniu, skończyła się różnicą 20 punktów na ich korzyść, a poza tym przeciwnicy zajmują przedostatnie miejsce w tabeli z bilansem 8 wygranych i 15 porażek. Bilans lidera jest odwrotny.
Sezon regularny wkracza w decydującą fazę
Na siedem kolejek przed końcem rundy zasadniczej Śląsk jest prawie pewny awansu do play-offów, które rozpoczną się na początku maja. Wysoka pozycja wyjściowa daje przewagę własnego parkietu, dlatego każdy mecz się liczy. Układ sił w tabeli wskazuje, że w grupie potencjalnych rywali Śląska w pierwszej rundzie są drużyny z Zielonej Góry, Stargardu, Słupska i Włocławka. Koszykarze z Wrocławia, jak mówi Łukasz Kolenda, nie wybiegają jednak tak daleko w przyszłość, chcąc koncentrować się na tym, co tu i teraz.
Domowe spotkanie z GTK Gliwice w najbliższą sobotę (1 kwietnia) o godzinie 16.15 . Kolejne 10 kwietnia, także we Wrocławiu, ale w Hali Stulecia, do której przyjedzie mocna drużyna Trefla Sopot. To może być pierwszy poważny sprawdzian ligowy pod wodzą trenera Erdogana.
Bilety na mecz Śląska Wrocław z GTK Gliwice w Orbicie do kupienia w sklepie elektronicznym.