To był zupełnie inny mecz, niż dwa pierwsze spotkania w Słupsku. W pierwszej połowie lider Śląska Travis Trice trafił tylko raz za trzy punkty. Miał słabą skuteczność. Jego koledzy także pudłowali i grali bardzo słabo w obronie.
Trener Andrej Urlep brał czas, zmieniał zagrywki, ale nic nie pomagało.
Galeria zdjęć
Koncertowa gra gości w hali Orbita
Czarni Słupsk zagrali za to świetnie w pierwszych dwóch kwartach. Równo trafiali wszyscy. Nieważne, czy spod kosza, czy za trzy punkty. Widać było w nich sportową złość po dwóch porażkach w swojej hali.
Drużynę świetnie ustawił trener Cesnauskis. Pierwsza połowa skończyła się prowadzeniem Czarnych 68-38.
Druga połowa niewiele zmieniła. Cały czas na parkiecie dominowali gracze Czarnych Słupsk. Szczególnie dobrze trafiali rzuty za trzy punkty i nie oddali prowadzenia do końca meczu. Trzeba przyznać, że przez całe spotkanie grali świetnie i przede wszystkim podnieśli się psychicznie po dwóch wysokich porażkach u siebie.
Śląsk nie może drugi raz zagrać tak źle
Po tym zwycięstwie Czarni na pewno uwierzą, że są w stanie odwrócić jeszcze losy półfinału. Natomiast Śląsk nie może zagrać po raz drugi tak słabo. Musi naprawić błędy z niedzielnego spotkania, poprawić zarówno skuteczność, jak i obronę. Nasi muszą uwierzyć w siebie i zagrać jak przed kilkoma dniami na wyjeździe w Słupsku.
Na razie jest 2-1 dla Śląska, ale po niedzielnym meczu widać, że w tej parze jeszcze wszystko jest możliwe. Następny mecz 10 maja, o godz. 20.10, w hali Stulecia.

WKS Śląsk Wrocław - Grupa Sierleccy Czarni Słupsk
Hala Stulecia we Wrocławiu
WKS Śląsk Wrocław - Czarni Słupsk 60:123 (22-39, 16-29, 17-25, 5-30)
Śląsk: Travis Trice 14, Kodi Justice 10, Łukasz Kolenda 9, Ivan Ramljak 7, Aleksander Dziewa 7, Kerem Kanter 6, Martins Meiers 4, Szymon Tomczak 2, Kacper Gordon 1, Jan Wójcik 0, Michał Gabiński 0, Miłosz Góreńczyk 0.
Czarni: William Garrett 33, Marcus Lewis 22, Beau Beech 17, Jakub Musiał 15, Bartosz Jankowski 13, Marek Klassen 12 (12 as), Kalif Young 4, Michał Oleksy 4, Mikołaj Witliński 3, Dawid Słupiński 0, Przemysław Szczepanek 0.