Rafał Wojacze kmocno związany z Wrocławiem
– Przejmując te listy, uzupełniamy to, co już mamy z twórczości Rafała Wojaczka – mówi Adolf Juzwenko, dyrektor Zakładu Narodowego im. Ossolińskich przypominając w kilku słowach wrocławskiego poetę, od którego śmierci minęło już 48 lat.
Jeden z listów poety, fot. mawi/wroclaw.pl
– Jest postacią tragiczną, w wieku 26 lat popełnił samobójstwo, ma bardzo smutną biografię. Opisywał świat, który według niego pozostawał w permanentnym konflikcie z człowiekiem. Był mocno związany z Wrocławiem i bardzo się cieszymy, że jego spuścizna wpisuje się w bogaty zbiór autografów wielkich twórców, jaki posiadamy – podkreślił dyrektor Juzwenko.
Przypomnijmy, że w roku ubiegłym, również staraniem miasta, udało się zakupić i przekazać Ossolineum bardzo poważny fragment archiwum rodzinnego Henryka Sienkiewicza.
Podpisania aktu notarialnego przekazania autografów Rafała Wojaczka, wśród których są listy do matki poety – Elżbiety oraz do jego powierniczki już od lat szkolnych – Stefanii Cisek, dokonali (w obecności notariusza) prezydent Wrocławia Jacek Sutryk i dyrektor Ossolineum Adolf Juzwenko. Obecny był również dyrektor Wydziału Kultury UM Wrocławia Jerzy Pietraszek.
W 2017 r. miasto odkupiło za 41 tys. zł ten zbiór właśnie od Stefanii Cisek (37 listów) oraz od córki Rafała Wojaczka – Dagmary Janus (22 listy).
Jak zapewnia dyrektor Juzwenko, nowy nabytek będzie jak najszybciej udostępniony dla zwiedzających. Co więcej, wraz z listami zostały zakupione prawa do ich publikacji książkowej. Już dziś wiadomo, że ma się tego podjąć Wrocławski Dom Literatury.
Kilka słów o poecie, poecie wyklętym
Rafał Wojaczek urodził się w 1945 r. w Mikołowie na Śląsku. Tam ukończył też szkołę podstawową i rozpoczął edukację w średniej, którą kontynuował potem w Katowicach, aby zdać maturę w Kędzierzynie.
W 1963 r. rozpoczął studia polonistyczne w Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie, przerwał je jednak na pierwszym roku i przeniósł się do Wrocławia.
Debiutował jako poeta w 1965 r. na łamach pierwszego numeru „Poezji”, której red. naczelnym był wówczas inny ceniony wrocławski poeta Tymoteusz Karpowicz. Od momentu tego debiutu Wojaczek staje się znanym poetą młodego pokolenia, a jego utwory są publikowane w poważnych czasopismach literackich.
W 1969 r. ukazał się pierwszy tom jego poezji – „Sezon”, rok później – „Inna bajka”, a po śmierci poety, następne tomy, które Wojaczek przygotował jeszcze za życia: „Nie skończona krucjata” i „Którego nie było”. W roku 1999 Instytut Mikołowski wydał piąty tom poety „Reszta krwi” – z utworami wcześniej nigdzie niepublikowanymi.
Wojaczka określano nieraz jako „polskiego Rimbauda” oraz poetę wyklętego. Dużo pił, okaleczał się, wywoływał skandale, ale nie sposób odmówić mu ogromnego talentu pisarskiego. Jego poezja była nad wyraz dojrzała i przejmująca. Tak się ją odczytuje także dzisiaj.
„Piszę, żeby żyć. Nic więcej, tylko żyć” – mówił. Z układaniem słów i myśli nie miał problemu. Nie mógł sobie poradzić z życiem, fot.: z arch. Instytutu Mikołowskiego
We Wrocławiu mieszkał do końca życia, czyli do 11 na 12 maja 1971 r., gdy popełnił samobójstwo, przedawkowując leki. Osierocił córkę Dagmarę.
Jego grób znajduje się na cmentarzu św. Wawrzyńca przy ul. Bujwida. Do tej samej mogiły w 2000 r. pochowano brata Rafała – Andrzeja Wojaczka, znanego wrocławskiego aktora.
W roku 1999 Lech Majewski nakręcił film pt. „Wojaczek” z główną rolą Krzysztof Siwczyka. W 2018 r. powstał dokument o Rafale Wojaczku pt. „Martwy sezon”, który zrealizowała Dagmara Drzazga.