Stanisław Lem, którego setną rocznicę urodzin obchodzić będziemy we wrześniu br. – decyzją Sejmu RP został ogłoszony jednym z patronów roku 2021. Pisarz tworzył literaturę fantastycznonaukową, był filozofem i futurologiem. Jego książki zostały przetłumaczone na ponad 40 języków i osiągnęły łączny nakład ponad 30 mln egzemplarzy. Jego dzieła również wielokrotnie ekranizowano – robili to m.in. Andrzej Wajda, Andriej Tarkowski czy Steven Soderbergh.
Jego opowiadanie fantastycznonaukowe „Kongres futorologiczny” trafiło teraz na deski teatralne, przygotowane przez aktorów Wrocławskiego Teatru Współczesnego i Teatru Współczesnego w Szczecinie. Warto sprawdzić, jak realizatorzy wykorzystali w swojej pracy m.in. szczególne poczucie humoru i ironii, za które czytelnicy na całym świecie doceniali polskiego pisarza. boleśnie doświadczony w czasie II wojny światowej, obdarzony niepowtarzalnym poczuciem humoru i ironii, które doceniają czytelnicy na całym świecie.
Tak jest w opowiadaniu
„Kongres futurologiczny” – to długie opowiadanie fantastycznonaukowe Stanisław Lem opublikował najpierw w 1971 r. w zbiorze „Bezsenność” i ponownie dwa lata później – razem z powieścią „Głos Pana”, które weszły do cyklu „Dzienników gwiazdowych”. Wszystkie utwory z tego cyklu mają swoistego łącznika – głównego bohatera i narratora jednocześnie, którym jest gwiezdny podróżnik Ijon Tichy.
Akcja Lemowskiego „Kongresu...” zaczyna się na Ziemi w nieodległej (w stosunku do czasu powstania utworu) przyszłości – na przełomie XX i XXI wieku. Ijon Tichy bierze udział w zorganizowanym w Nounas (stolica fikcyjnej Costaricany) Ósmym Światowym Kongresie Futurologicznym, obradującym w luksusowym hotelu nad problemem przeludnienia w świecie targanym konwulsjami wybuchów społecznych i skrajnie niestabilnym politycznie. Wkrótce po rozpoczęciu obrad na ulicach miasta dochodzi do zamieszek, które przeradzają się w wojnę domową...
Pisarz nadał temu opowiadaniu formę groteskowej narracji pierwszoosobowej, charakterystycznej dla wszystkich innych przygód Ijona Tichego, wyodrębniając w nim niejako dwie części. Pierwsza opisuje wydarzenia, do których dochodzi w pierwszym dniu i pierwszej nocy kongresu, oraz to, co dzieje się w głowie Tichego po odurzeniu chemikaliami. Część druga opisuje doświadczenia Tichego po rzekomym odmrożeniu i pisarz nadał jej formę dziennika, spisanego przez głównego bohatera. Dopiero na końcu opowiadania czytelnik orientuje się, że wszystkie wydarzenia drugiej części są wytworem halucynacji Tichego, doświadczonych w miejscu i czasie przedstawionych w części pierwszej.
A jak będzie w spektaklu?
„Reżyserka z dramaturgiem Mateuszem Atmanem podzieliła Kongres na dwie części – pisze na łamach Rzeczpospolitej Jacek Cieślak, cytując realizatorów: – Pierwsza czerpie dużo z futurologicznych przewidywań Lema: znajdujemy się na kongresie, a wokół nas pączkują groteskowe, prześmiewcze i szalone wizje przyszłości. W drugiej części odchodzimy od horyzontu zakreślonego przez Lema i ruszamy w stronę wariacji na temat przyszłości, które wypracowaliśmy w ramach prób. Jest wśród nich marzenie o powszechnej edukacji seksualnej, o emancypacyjnym potencjale języka i sen o traktowaniu tożsamości płciowej jako pola gry i przewrotnej ekspresji”.
--------------------------------------------------------------------
Stanisław Lem, „Kongres futurologiczny”, reżyseria: Agnieszka Jakimiak; adaptacja: Agnieszka Jakimiak, Mateusz Atman; scenografia/dramaturgia/wideo/światła: Mateusz Atman; kostiumy/projekt plakatu: Tomasz Armada; choreografia: Oskar Malinowski; muzyka: Łukasz Jędrzejczak; asyst. kostiumografa: Julia Kremplewska; asyst. reżyserki: Anna Kieca. Obsada: Mariusz Bąkowski (WTW), Maria Dąbrowska, Anna Kieca (WTW), Futurolog: Michał Lewandowski, Paulina Wosik (WTW), Magdalena Wrani-Stachowska. Premiera 13 marca 2021. Koprodukcja – Wrocławski Teatr Współczesny i Teatr Współczesny w Szczecinie.