To był dobry mecz w wykonaniu Śląska. WKS postawił się wyżej notowanemu rywalowi, który przez długi czas nie potrafił znaleźć sposobu, żeby pokonać Matusa Putnocky'ego. W końcu udało się to w 64. minucie Pawłowi Wszołkowi, który wykorzystał dobre podanie Bartosza Kapustki i popędził prawą flanką w pole karne Śląska. Były reprezentant Polski wykończył akcję celnym strzałem w długi róg bramki.
To był jeden z zaledwie dwóch celnych strzałów na bramkę, jakie Legia oddała w całym meczu.
– Graliśmy całkiem dobrze. Staraliśmy się operować piłką, a w sytuacji, w której straciliśmy bramkę, Legia wyszła z szybką kontrą i dało im to zwycięstwo. Szkoda tego gola i tego meczu. Mimo złego wyniku uważam, że pokazaliśmy się dziś z dobrej strony i za tydzień pojedziemy na mecz z Cracovią po trzy punkty – skomentował po meczu Patryk Janasik, który zagrał w pomocy. Cytuje go oficjalny portal klubu slaskwroclaw.pl.
– Staraliśmy się częściej być przy piłce. W ostatnich meczach graliśmy raczej długimi podaniami, a dziś próbowaliśmy częściej podawać po ziemii i w niektórych momentach wyglądało to dobrze. Musimy poprawić przejścia z ataku do obrony, by nie tracić takich bramek jak dzisiaj.
Większe posiadanie piłki miała Legia (54-46 proc.), lecz Śląsk w żadnym wypadku nie odstawał poziomem od rywala. Swoje szanse miał m.in. Robert Pich, lecz brakowało mu dokładności. WKS mógł jeszcze zremisować, lecz w samej końcówce dobrej okazji do strzelenia gola nie wykorzystał Mateusz Praszelik.
– Mateusz Praszelik jest młodym zawodnikiem, uczy się nadal profesjonalnej piłki. Pokazał dobre rzeczy, ale są też takie, które musi poprawić i on to wie. Jest bardzo emocjonalnym zawodnikiem. Wiemy, że przyszedł z Legii i że byłby bardzo zmotywowany w dzisiejszym meczu. Tak faktycznie było, pojawił się na murawie w ostatnich minutach i były dwie sytuacje, w których miał okazje do zdobycia bramki – powiedział na pomeczowej konferencji prasowej trener Vitezslav Lavička.
Śląsk z dorobkiem 28 pkt zajmuje 7. lokatę. W następnej kolejce (12 marca) zagra o godzinie 17. w Krakowie z Cracovią, która broni się przed spadkiem.
Składy
Śląsk: 1. Matúš Putnocký - 2. Guillermo Cotugno (85, 8. Mateusz Praszelik), 21. Łukasz Bejger, 15. Márk Tamás, 4. Dino Štiglec - 18. Lubambo Musonda, 19. Patryk Janasik, 37. Mathieu Scalet, 7. Róbert Pich (78, 28. Waldemar Sobota), 10. Bartłomiej Pawłowski (70, 25. Marcel Zylla) - 9. Erik Expósito (78, 11. Fabian Piasecki).
Legia: 1. Artur Boruc - 22. Paweł Wszołek, 2. Josip Juranović, 4. Mateusz Wieteska, 13. Artem Szabanow, 25. Filip Mladenović - 67. Bartosz Kapustka, 99. Bartosz Slisz, 8. Walerian Gwilia - 28. Szymon Włodarczyk (50, 9. Tomáš Pekhart), 21. Rafael Lopes.
żółte kartki: Bejger, Pich, Cotugno - Szabanow, Boruc.
Sędzia: Sebastian Jarzębak (Bytom).