Najważniejsze informacje (kliknij, aby przejść)
Urszula Sędzik z wrocławskiego Oporowa ma dwie pasje - malowanie obrazów i ogród. W czwartek 18 lipca postanowiła zorganizować wernisaż swoich prac w przydomowym ogrodzie na ul. Otroroga. Przyszło kilkadziesiąt osób, w tym wielu sąsiadów z kwiatami. - Gratulacje! Wspaniały pomysł! - komentowali. Inni dodawali: - Nie wiedziałam, że mam taką utalentowaną sąsiadkę.
Poznajcie Urszulę Sędzik, malarkę z Oporowa
- Będę krzyczeć, bo nieco zagłuszają nas ogrodowe fontanny. Totalny wzrusz! - tymi słowami rozpoczęła wernisaż pani Magda, córka malarki, która wysłała wiadomość do Make Life Harder. - Myślę, że gdyby nie oni i Facebook, nie byłoby was tu aż tylu. Ale poszczęściło się. To jednak spotkanie nie o mnie, tylko o mojej mamie, o jej pasji i talencie. Resztę opowie ona i jej obrazy. Oto moja mama - Urszula Sędzik.
Rozległy się brawa, a pani Urszula, nieco speszona takim zainteresowaniem jej osobą, zwróciła się do swoich gości: - Bardzo dziękuję, że przyszliście. Dwie moje pasje - do malowania i do ogrodu - są dziś widoczne. Nie wyobrażam sobie bez nich życia. Oglądajcie! W tym roku nie ma jeszcze jabłek, bo zawsze się nimi dzielę. Trzeba poczekać do jesieni - dodała.
Zaznaczyła też, że na jej abstrakcyjne obrazy trzeba patrzeć jak na pewną całość z otoczeniem. Np. opona wisząca na drzewie, na której huśta się jej wnuk, posłużyła za ramkę do jednego z dzieł. Część obrazów powstała z kolei z myślą o synowej i na co dzień wiszą w jej biurze. Są też obrazy poświęcone inwazji Rosji na Ukrainę.
- Mój wnuk widzi tam smoka ziejącego ogniem. I bardzo dobrze odczytuje moje intencje, bo tam są zgliszcza - mówi pani Urszula.
"Mamo, zapisałam Cię na malarstwo"
Kiedy zaczęła się jej pasja i przygoda z malowaniem?
Pani Urszula ma już na swoim koncie kilka wystaw w różnych domach kultury, ale tak duża frekwencja na wernisażu jest po raz pierwszy.
Obrazy, ogród i piękny człowiek, który zawsze pomoże
Na wernisażu pojawiła się też Katarzyna Kulpa, artystka-malarka, która uczy malarstwa na różnych uczelniach. Prowadzi też zajęcia dla dorosłych w Konturach Kultury przy ul. Jagiellończyka we Wrocławiu, na które chodzi pani Urszula.
- Magda, córka Uli, była moją studentką i to ona zapisała mamę na moje zajęcia z malarstwa. Ula przyszła, zupełnie bez wiary w siebie. I tak to się zaczęło - opowiada Katarzyna Kulpa.