W okolicy Kina Nowe Horyzonty od kilku dni panuje zdecydowanie większy ruch niż zwykle. Od czwartku trwa tu 24. Międzynarodowy Festiwal Filmowy mBank Nowe Horyzonty. Codziennie już od rana jest tu wielu kinomanów, którzy przeglądają program, pędzą do właściwej sali na wybrany film albo po prostu rozmawiają ze znajomymi przy kawie lub innych serwowanych w barze specjałach. Przechodząc w pobliżu można też spotkać znanych twórców filmowych m.in. aktorów lub reżyserów.
Do kina choćby w ciemno
Przyjechali z całej Polski, a niektórzy nawet z zagranicy. Jednak trudno znaleźć osobę, która byłaby niezadowolona z tego, co się dzieje na festiwalu.
Kasia Piotrowska przyjechała z Łodzi. Jest tu już trzeci raz, a po raz drugi na wolontariacie.
Z dotychczas obejrzanych filmów Kasia Piotrowska poleca „To uczucie” Alexa Baczyńskiego-Jenkinsa oraz „Czarną”, której reżyserem jest Ousmane Sembène.
Bez Nowych Horyzontów nie wyobrażają sobie wakacji
To kolejny festiwal również dla Wojciecha Misztala i Anny Góralczyk, którzy przyjechali z Poznania. Ciekawym przeżyciem był dla nich Aggro Dr1ft, autorstwa Harmony Korine.
Z kolei Igor Buryło jest trzeci raz na festiwalu - za każdym razem na wolontariacie. W planie ma obejrzenie filmu „Monkey Man” w reżyserii Deva Patela oraz horror „Cuckoo” Tilmana Singera.
Nie tylko dobre filmy
Natomiast pierwszy raz na festiwal Nowe Horyzonty wybrała się Ania Szczyrba z Krakowa, która w tym celu specjalnie przyjechała do Wrocławia.
Na festiwal Nowe Horyzonty przypadkowo trafiają też niektórzy wrocławianie, którzy do tej pory jeszcze nie brali w nim udziału.
Blisko 600 seansów filmowych
Podczas tegorocznego festiwalu można obejrzeć 285 filmów o łącznym czasie trwania 25 600 minut. Widzowie obejrzą niemal 600 seansów w zmodernizowanym Kinie Nowe Horyzonty, Dolnośląskim Centrum Filmowym oraz na wrocławskim Rynku. Mogą wziąć też udział w wystawach, koncertach, spotkaniach i inne wydarzeniach towarzyszących. Festiwal w odsłonie stacjonarnej potrwa do 28 lipca, natomiast seanse online można oglądać do 4 sierpnia.