wroclaw.pl strona główna Kulturalny Wrocław – najświeższe wiadomości o kulturze Kultura - strona główna

Infolinia 71 777 7777

8°C Pogoda we Wrocławiu
Ikona powietrza

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 05:20

wroclaw.pl strona główna
Reklama
  1. wroclaw.pl
  2. Kultura
  3. Aktualności
  4. Infamia, nowy serial Netflixa z Dolnym Śląskiem w tle może podbić świat
Kliknij, aby powiększyć
Kadr z "Infamii". Zofia Jastrzębska jako serialowa Gita w kolorowym stroju. Piotr Litwic/Netflix
Kadr z "Infamii". Zofia Jastrzębska jako serialowa Gita w kolorowym stroju.

"Infamia" w reż. Anny Maliszewskiej i Kuby Czekaja z Wrocławia to uczta dla oka i ucha. Ożywczy powiew świeżości na naszym serialowym podwórku. Brawurowo nakręcona opowieść o zbuntowanej, romskiej nastolatce (w tej roli zjawiskowa Zofia Jastrzębska!), zmuszonej do powrotu z Walii do Polski, ma w sobie coś z filmów Kusturicy (ze słynnym "Undergroundem" na czele), seriali "Gomorra" i "Suburra", a nawet głośnej "Euforii" i "Sex Education". Musicie przyznać, ze niezły miks. Przeczytajcie recenzję "Infamii".

Reklama

"Infamia", nowy, ośmioodcinkowy serial Netflixa to wielka uczta dla oka i ucha. Barwna, pełna zwrotów akcji historia o zakazanej miłości, rodzinie, korzeniach, tolerancji, ale też o dojrzewaniu młodych ludzi, spełnianiu marzeń, kobiecej sile i współczesnym feminizmie. Opowiedziana mądrze, prawdziwie, bez nachalnego moralizatorstwa. A przy tym nowocześnie, z teledyskowym sznytem, pełnokrwistymi bohaterami i dolnośląskimi plenerami na dokładkę. To po prostu trzeba zobaczyć!

O czym jest "Infamia" Netflixa?

Ten serial wciąga właściwie od pierwszych kadrów. Główną bohaterką jest piękna, 17-letnia Gita Burano (w tej roli magnetyzująca Zofia Jastrzębska, absolwentka szkoły teatralnej we Wrocławiu), która marzy, by zostać raperką. Dziewczyna mieszka z rodziną w Walii, aż pewnego dnia rodzice oznajmiają jej, że muszą wrócić do Polski, bo tam czeka na nich rodzina, a rodzina u Romów to świętość.

Gita się buntuje, ale właściwie nie ma wyjścia. Przyjeżdża z rodzicami i młodszym rodzeństwem do małej Białej Góry, gdzie w wielkim domu mieszka jej familia, rządzona twardą ręką wuja Stefana (Artur Dziurman), brata jej ojca.

Szybko wychodzi na jaw prawdziwy powód ich powrotu do kraju. Marko, ojciec Gity (Sebastian Łach) jest nałogowym hazardzistą i ma gigantyczny dług u brata, który musi spłacić. Kartą przetargową wartą 100 tys. zł jest jego piękna, utalentowana córka. Dziewczyna ma wyjść za syna bogatego Roma z Czech, z którym jej wuj robi narkotykowe interesy. Taki układ.

Zobacz zwiastun serialu "Infamia" Netflixa

Problem w tym, że zbuntowana, nowoczesna Gita ma inne plany. Po pierwsze chce się uczyć w szkole (zdjęcia kręcono w II LO w Wałbrzychu), co w jej rodzinie nie zostaje przyjęte dobrze (bo kobieta powinna siedzieć w domu przy dzieciach, usługiwać mężowi i nosić długie spódnice - spodnie nie wchodzą w grę).

Zakazana miłość i nienawiść do Romów w serialu "Infamia"

W szkole Gita poznaje grupę przyjaciół z Elizą na czele (świetna Aleksandra Grabowska), której dominujący, agresywny chłopak nienawidzi Romów. Kiedy jednak prawda o romskim pochodzeniu Burano wychodzi na jaw, wszyscy się od niej odwracają. 

Gita ma też problemy w domu. Nie chce wychodzić za mąż za bogatego Roma, z którym ją swatają. Za sprzeciw grozi jej tytułowa infamia - utrata czci i dobrego imienia, a co za tym idzie - wykluczenie z rodziny. Poza tym dziewczyna zakochuje się w przystojnym Romie - Tagarze. To on namawia ją, żeby spełniała swoje marzenia i nagrywała rap ("Strach to jest tylko myśl. Puść ją, odpłynie" - zachęca). 

Okazuje się jednak, że jest to miłość zakazana (jego związek z Gitą może być kolejnym powodem do infamii). W dodatku Tagar musi się ukrywać, jest poszukiwany przez policję i lokalnych rasistów, bo jego pies pogryzł kobietę w ciąży. Wojna etniczna wisi w powietrzu...

Kliknij, aby powiększyć
Powiększ obraz: Kadr z serialu "Infamia" Netflixa. Zofia Jastrzębska jako Gita na planie rapowego teledysku Piotr Litwic/Netflix
Kadr z serialu "Infamia" Netflixa. Zofia Jastrzębska jako Gita na planie rapowego teledysku

Serial Netflixa jak jeden wielki rapowy teledysk

Sami widzicie, dzieje się sporo. Ogromnym atutem serialu "Infamia" są dynamiczne zdjęcia (odpowiada za nie pochodzący z Bolesławca Wojciech Zieliński). Do tego świetna muzyka i rap, który jest swego rodzaju wyrazem uczuć głównej bohaterki i jej buntu. 

"Kim jestem? Tym jak stawiam mój krok. Nie biegnę, bo chcę czuć swoje flow..." - rapuje Gita, trochę w stylu M.I.A.

"Nikt nie będzie nas kochał, to pokochajmy się sami".- dodaje w innym numerze. "Nie mów mi jak mam żyć ani jak mam umierać. Chcę sama wybierać, sama wybierać..."

Widać tu rękę Anny Maliszewskiej, pomysłodawczyni serialu i reżyserki części odcinków, która ma duże doświadczenie w kręceniu teledysków, podobnie zresztą jak operator Wojciech Zieliński. (Od razu dodam, że ta w dużej mierze muzyczna opowieść mogłaby być hitem na deskach wrocławskiego Capitolu!). 

Dużo nowych twarzy 

Ogromnym atutem "Infamii" są aktorzy, w większości mało znani. Wspomniana już przeze mnie Zofia Jastrzębska to zjawisko samo w sobie, nie pozwala o sobie zapomnieć. Jej Gita jest odważna, zbuntowana, ambitna, silna, ale też wrażliwa i pełna szacunku dla rodziny.

Świetnie wypadł Sebastian Łach w roli jej ojca (nieudolny, ulegający pokusom Marko) i ceniona aktorka Magdalena Czerwińska jako jego silna, mądra i kochająca żona. Uwagę przyciąga wrażliwy, nieco zagubiony Tagar (Kamil Piotrowski). No i oczywiście Artur Dziurman (wuj Stefan), prawdziwy mistrz, jeżeli chodzi o role czarnych charakterów. Z młodych twarzy warto jeszcze wymienić Aleksandrę Grabowską (Eliza) i Michała Wójtowicza w roli jej agresywnego, przerażającego chłopaka (brawo!).

Na ekranie pojawia się też romska społeczność, m.in. rodzina wokalistki Viki Gabor (jej ojciec zagrał ochroniarza, a starsza siostra Melisa - Aśkę) oraz Angelo Ciureja, 22-letni Rom z Wałbrzycha (Prince)

Dolnośląskie plenery w "Infamii"

Dolny Śląsk ma w tym serialu swój udział. Zdjęcia były kręcone m.in. w Nowej Rudzie, Wałbrzychu (na Podgórzu i Sobięcinie), w Lubachowie i na pobliskiej tamie, w Szczawnie-Zdroju, a także we wsi Maszkowice (Małopolska) i w Walii. 

Kliknij, aby powiększyć
Powiększ obraz: Kadr z serialu "Infamia" Netflixa. Gita i Tagar w ślubnych strojach leżą na trawie Piotr Litwic/Netflix
Kadr z serialu "Infamia" Netflixa. Gita i Tagar w ślubnych strojach leżą na trawie

Serial Netflixa w klimacie filmów Kusturicy

Powtórzę: ależ to się ogląda! Widać tu wpływy znakomitych filmów Emira Kusturicy takich jak "Underground" czy "Czas Cyganów" (w muzyce, oddaniu romskich klimatów, a nawet poczuciu humoru), ale też takich seriali jak "Gomorra", "Suburra" czy słynna "Euforia" i "Sex Education" (dojrzewanie i problemy nastolatków).
Mariola Szczyrba

"The New York Times" porównał "Infamię" do innego popularnego serialu Netflixa "Unorthodox" (opowiadającego o młodej dziewczynie, która ucieka przed zaaranżowanym małżeństwem). Moim zdaniem pobrzmiewają tu również echa "Romea i Julii" Baza Luhrmana z Leonardo DiCaprio i Claire Danes w rolach głównych (zakazana miłość). 

Reżyserom: Annie Maliszewskiej i wrocławianinowi Kubie Czekajowi (znanemu z filmów "Królewicz Olch" czy "Baby Bump") świetnie udało się oddać nie tylko małomiasteczkowe klimaty, ale też koloryt i piękno romskiej kultury. Według mnie pewien rodzaj przerysowania i humoru jest tutaj zamierzony - właśnie w stylu Kusturicy, chociaż niektórzy zarzucają serialowi powielanie stereotypów.

"Zjadam twoje serce, piję twoją duszę" - tak "po romsku" wyznają sobie miłość młodzi kochankowie - Gita i Tagar. I jest to jeden z najpiękniejszych momentów w tej wciągającej opowieści. Gorąco polecam. Jest ogień!
Mariola Szczyrba

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama
Powrót na portal wroclaw.pl