Jadąc 1 lipca lub później nie trzeba będzie mieć wykupionej opłaty w aplikacji. Dotyczy to również autostrady A2 na odcinku od Konina do Strykowa. Pozostałe odcinki są płatne, bowiem część autostrad nie wybudowało państwo, tylko prywatne firmy, które teraz z opłat czerpią profity (zwracają się im poniesione koszty).
Zniesienie opłat może być rzeczywiście korzystne dla poruszających się drogami krajowymi i lokalnymi. Jednak jeśli tam zmniejszy się ruch, to zwiększy się na A4, która już jest zatłoczona, a wypadki i utrudnienia są tam codziennością.
Bez zmian pozostaje opłata za przejazd z Katowic do Krakowa. Nawet po 1 lipca płacić będziemy 26 zł lub 30 zł (w zależności od tego, jak wniesiemy należność). Jest to bowiem tzw. autostrada koncesyjna, zarządzana przez prywatną spółkę.