FILTRUJ
Wszystko jest dotykiem. Dotykam, więc żyję – mogłaby powiedzieć każda żywa istota – człowiek, zwierzę, a nawet roślina. Dotyk to jedna z definicji życia. Żyjemy, więc dotykamy. Dotykamy, więc rzeźbimy. Oto idea przyświecająca uczestniczkom wystawy „Dotykiem rzeźbione”.
Sztuka wizualna kojarzy się przede wszystkim ze wzrokiem – to nim odbieramy kształt, kolor, formę, wielkość. Ale czy tylko? Czy w ciemności przestajemy dostrzegać przedmioty lub osoby? To właśnie dotyk zastępuje wzrok, pozwala nam poznawać świat w pełni – jego ciepło i chłód, szorstkość i gładkość, wibracje materii.
Dotyk to pierwszy zmysł, którym matka poznaje dziecko, a ono – świat. To nim wyrażamy przyjaźń i miłość, ale też niechęć czy nienawiść. Pozostaje w stałym dialogu z innymi zmysłami, lecz jego pierwotność i organiczność są niezastąpione.
Rzeźba ceramiczna to jedna z niewielu, jeśli nie jedyna, forma sztuki ściśle związana z dotykiem – nieistniejąca bez niego. Artyści ceramicy, zaczynając od nieukształtowanej masy, poprzez proces myślowy i twórczy, aż do osiągnięcia upragnionej formy i struktury, przede wszystkim posługują się dotykiem.
A odbiorca? Czy musi ograniczać się do wrażeń wzrokowych? Dotykając rzeźb, doświadczamy ich pełniej. To właśnie dotyk kreuje istotę rzeźby – jej fakturę, załamania, prześwity i emocje ukryte pod warstwami artystycznych dotknięć. Jak powiedział Arystoteles: „(…) bez zmysłu dotyku nie ma innych zmysłów, lecz zmysł dotyku może istnieć sam bez innych (…)”.
Uczestniczki pracowni „Rzeźba ceramiczna” prowadzonej przez Michała Jastrzębskiego:
Hubska 44