Nielegalne wysypisko śmieci pod Wrocławiem. Tuż obok... jest popularne kąpielisko
We wtorek (25 lipca) pisaliśmy o tym, że policjanci wraz z Wojewódzkim Inspektorem Ochrony Środowiska nakryli za pomocą drona kilku sprawców na gorącym uczynku. Sprawcy, przywozili śmieci ciężarówkami na nielegalne składowisko. Jak się później okazało, były tam też odpady po niebezpiecznych substancjach, składowane w pobliżu popularnego wśród wrocławian kąpieliska pod Wołowem, w pobliżu miejscowości Uskorz Mały.
Działka z odpadami schowana między drzewami była już wcześniej namierzona. Z informacji jakie zamieścił na portalu społecznościowym burmistrz Wołowa wynika, że o sprawie nielegalnego wysypiska wiedzieli już wcześniej i niestety, nie jest to jedyna taka sytuacja w okolicy.
Nieopodal Wołowa znaleziono jakiś czas temu jeszcze inne wysypisko
- Namierzona została osoba, która zwiozła do Wróblewa odpady, gmina wystawiła dezycję na uprzątnięcie. Jednocześnie prowadzone było postępowanie w stosunku do właściciela nieruchomości, który niestety zmarł, trwa postępowanie spadkowe. Zawiadomione zostały organy ścigania. Koszt usunięcia odpadów został wyliczony na ponad 500 tyś zł. Niestety takie sprawy trwają niezwykle długo. Jak w przypadku wyżej wymienionym. Gmina uprzątnie śmieci w przypadku, w którym bezskuteczne okaże się działanie właścicieli odpadów lub nieruchomości - napisał w social mediach burmistrz Wołowa, Dariusz Chmura.
Policja zatrzymała 8 osób w sprawie nielegalnego wysypiska pod Wołowem
W ubiegłym tygodniu, w miejscu, gdzie pod Wołowem ujawniono nielegalne wysypisko śmieci, pobrano do badania próbki wody i gleby. Niestety już po pierwszych oględzinach okazało się, że są tam również opakowania po niebezpiecznych substancjach. Straż pożarna nie stwierdziła wprawdzie żadnych niebezpiecznych wycieków na tym terenie, ale na precyzyjne wyniki badania gleby i wody z kąpieliska musimy jeszcze poczekać. - Wyniki będą do 2-3 tygodni od momentu pobrania - informowała rzeczniczka prasowa dolnośląskiego WIOŚ-u Barbara Lewery.
Sprawcy nielegalnych zrzutów zostali zatrzymani na gorącym uczynku, kiedy ich czujność była uśpiona i nie spodziewali się funkcjonariuszy. Policjanci z Dolnego Śląska działając z Wojewódzkim Inspektoratem Ochrony Środowiska we Wrocławiu obserwując sytuację z drona, wkroczyli w momencie, kiedy kierowcy zrzucali kolejną partię śmieci. Zabezpieczono też inne transporty czekające na swoją kolej zrzutu.
Poza zatrzymanymi na miejscu kierowcami, w sprawie nielegalnego składowiska pod Wołowem zatrzymano jeszcze 6 osób.
- Zgromadzony przez policjantów materiał dowodowy, dał także podstawę do podjęcia przez sąd decyzji o zastosowaniu wobec dwóch z mężczyzn, środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania na 3 miesiące. Wobec pozostałych zastosowano wolnościowe środki zapobiegawcze w postaci dozoru Policji oraz zakazu opuszczania kraju. - informował asp. szt. Łukasz Dutkowiak rzecznik prasowy z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.
Policja opublikowała nagranie bezpośrednio z miejsca znalezienia nielegalnego składowiska odpadów:
