WIOŚ otrzymał sygnały o podejrzanych odpadach w okolicy Wołowa - około 40 kilometrów od Wrocławia
Przy nielegalnym, całkiem już pokaźnych rozmiarów wysypisku, na gorącym uczynku zatrzymano we wtorkowy poranek (25 lipca) kilka osób - w trakcie kolejnego zrzutu nielegalnych odpadów.
Policjanci zatrzymali kilka osób podejrzanych o związek z tego typu przestępstwami. Okoliczności tej sprawy są nadal wyjaśniane i funkcjonariusze sprawdzają udział poszczególnych osób w tym nielegalnym procederze. Czynności realizowane były wspólnie z Wojewódzkim Inspektoratem Ochrony Środowiska.asp. szt. Łukasz Dutkowiak z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu
Co było na dzikim wysypisku niedaleko Wrocławia? M.in. pojemniki po niebezpiecznych substancjach
– Mamy od jakiegoś czasu sygnały i sprawdzaliśmy teren za pomocą drona. Ujawniliśmy sprawców, kilka osób zostało zatrzymanych przez policję. Sprawdzamy próbki, aby wykluczyć skażenie, ale niestety znajduje się tutaj kąpielisko – mówi rzeczniczka prasowa dolnośląskiego WIOŚ-u Barbara Lewery.
Dodaje, że w miejscu nielegalnego wysypiska znalezione zostały zmieszane odpady komunalne, ale także pojemniki po niebezpiecznych substancjach, co wpływać może na bezpieczeństwo wypoczywających nad jeziorem ludzi.
Inspektorzy Wydziału Zwalczania Przestępczości Środowiskowej z WIOŚ we Wrocławiu razem z funkcjonariuszami komendy wojewódzkiej policji i strażą pożarną prowadzą od rana czynności pod Wołowem. Odpady jeszcze na miejscu poddane są analizie i wywożone. Badane są też próbki wody.