Władze Wrocławia dogadały się z właścicielką Księgarni Hiszpańskiej w sprawie nowych warunków najmu lokalu przy Szajnochy w Zaułku Solnym. Podpisana we wtorek umowa jest na czas nieokreślony. Czynsz najmu będzie trochę niższy niż poprzedni.
Są powody do radości, ale nie tylko
Ewa Malec jest zadowolona, że dalej będzie prowadzić lokal w tym samym miejscu: — Bardzo się cieszę, że udało się dojść do porozumienia i podpisać umowę z gminą, której dziękuję za to, że znów podjęła się pośredniczenia w negocjacjach z uniwersytetem, któremu także należą się podziękowania.
Właścicielka Hiszpańskiej przede wszystkim wdzięczna jest wszystkim osobom, które podpisały petycję w sprawie klubokawiarni (2639 podpisów). Uważa, że ich wstawiennictwo ułatwiło negocjacje.
Ewa Malec ma powody do radości, ale także do niepokoju. Obawia się, że mimo niższej stawki czynszu i optymalnych jak na te czasy warunków umowy, trudno będzie utrzymać Hiszpańską z uwagi na rosnące inne koszty prowadzenia lokalu. — Liczę na dalszą współpracę z uczelnią i gminą, zarówno merytoryczną, jak i w kontekście dodatkowych źródeł finansowania, których postaram się poszukać także wśród prywatnych firm czy instytucji. Zapraszam wszystkich chętnych do współpracy — zachęca właścicielka. — Mam nadzieję, że przez najbliższe dwa lata uda się wytrwać i rozwijać Hiszpańską — dodaje.
Niedługo okrągłe urodziny Hiszpańskiej we Wrocławiu
Księgarnia Hiszpańska jest w Zaułku Solnym prawie 10 lat. To księgarnia, ośrodek kultury, edukacji i informacji turystycznej w jednym. Hiszpańska organizuje wydarzenia z udziałem studentów i wykładowców, imprezy towarzyszące konferencjom naukowym, dyskusje, prezentacje i koncerty.
Formalnie lokal, w którym mieści się Hiszpańska, należy do Uniwersytetu Wrocławskiego. Uczelnia udostępnia go gminie Wrocław, a z jej ramienia Zarząd Zasobu Komunalnego, jako zarządca lokalu, wynajmuje go Ewie Malec. O tym pisaliśmy w poprzednim tekście.
